Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Upadek Afganistanu: USA każą swoim obywatelom unikać lotniska w Kabulu, ludzie miażdżą się w kolejce

Lotnisko w Kabulu jest podobno pod ostrzałem talibskich bojowników, którzy podobno uniemożliwiają ludziom loty ratunkowe. Wideo / Wiadomości Shamshad

Stany Zjednoczone nakazują teraz swoim obywatelom opuszczenie międzynarodowego lotniska w Kabulu i powrót do domu „jak najszybciej” z powodu „potencjalnych zagrożeń bezpieczeństwa”, ponieważ i tak już rozpaczliwa sytuacja w Afganistanie dalej się pogarsza.

Tysiące Amerykanów i Afgańczyków są na lotnisku próbując uciec z kraju, a duży tłum pozostaje za bramami. Wiele osób przebywało w upalnym upale przez kilka dni, a ciężar tłumu stopniowo ich miażdżył.

Ambasada USA w Kabulu wcześniej ostrzegała Amerykanów, że nie może „zagwarantować bezpiecznego przejścia” na lotnisko.

W dzisiejszym „pilnym ogłoszeniu” poszedł jeszcze dalej.

„Jeśli ty lub członek twojej rodziny znajdujecie się na lotnisku, wyjdźcie i idźcie do domu tak szybko, jak to możliwe” – powiedziała ambasada.

„Nie wracaj na lotnisko, dopóki ambasada nie usunie tego ostrzeżenia.

„Ze względu na potencjalne zagrożenia bezpieczeństwa poza bramkami lotniska w Kabulu radzimy obywatelom USA, aby unikali podróży na lotnisko i unikali bramek lotniska w tym czasie, chyba że otrzymasz indywidualne instrukcje od przedstawiciela rządu USA, aby to zrobić”.

Chaos podważa cel prezydenta USA Joe Bidena, jakim jest ewakuacja wszystkich uprawnionych obywateli USA i Afganistanu do 31 sierpnia.

Talibscy bojownicy stoją przy nich, gdy ludzie czekają na przejście na przejściu granicznym między Pakistanem a Afganistanem w pakistańskim regionie Khyber.  zdjęcie / AP
Talibscy bojownicy stoją przy nich, gdy ludzie czekają na przejście na przejściu granicznym między Pakistanem a Afganistanem w pakistańskim regionie Khyber. zdjęcie / AP

Dodając do poczucia, że ​​sytuacja wymyka się spod kontroli, wydaje się, że wysocy urzędnicy amerykańscy nie wiedzieli o nowym ultimatum ze swojej ambasady, kiedy tego ranka natknęli się na odprawę Pentagonu.

Zapytany o radę namawiającą Amerykanów do trzymania się z dala od lotniska, generał Hank Taylor był zaskoczony.

„Mówiłeś o tym, że przewodnictwo nie nadchodzi” – powiedział generał Taylor – „Nie jestem tego bezpośrednio świadomy”.

„Myślę, że to, co widzisz od naszych kolegów z Departamentu Stanu, to mądra rada, aby upewnić się, że każdy ruch do bramek spoza lotniska jest tak bezpieczny, jak to tylko możliwe, a ludzie mają potrzebne informacje”. Dodał sekretarz prasowy Pentagonu John Kirby. W przyszłości”.

READ  Na boisku: Co politycy osiągnęli teraz, że mogą podróżować

Jeszcze wczoraj Biden powiedział, że nie widział „żadnej wskazówki”, że Amerykanie nie mogli wejść na lotnisko w Kabulu.

To twierdzenie zostało natychmiast zaprzeczone przez reporterów w Afganistanie. Teraz zaprzeczyła temu ambasada USA.

Według Pentagonu Stany Zjednoczone ewakuowały 3800 osób w ciągu ostatnich 24 godzin i 17 000 w ciągu ostatniego tygodnia.

Nie tylko Amerykanie walczą. Główny międzynarodowy korespondent brytyjskiego Sky News, Stuart Ramsey, przekazał wstrząsający raport na temat brytyjskiej próby ewakuacji.

Ramsey opisał na miejscu scenę przed lotniskiem, mówiąc, że była „bardzo różna” od poprzednich dni i „w jednej chwili zamieniła się w chaos”.

„Na początku linii ludzie zostali zmiażdżeni na śmierć” – powiedział.

Spadochroniarze zaczęli wyciągać ludzi z chaosu, a sanitariusze biegali od kolejnej ofiary do następnej, potem następna i następna.

Żołnierze stali nad murami, spryskując tłum wężem, próbując ochłodzić ludzi, w tym „mnóstwo i mnóstwo dzieci”.

Amerykański pilot pracujący w Joint Task Force – Crisis Response obejmuje matkę po tym, jak pomógł jej połączyć się z rodziną na międzynarodowym lotnisku Hamida Karzaja w Kabulu.  zdjęcie / AP
Amerykański pilot pracujący w Joint Task Force – Crisis Response obejmuje matkę po tym, jak pomógł jej połączyć się z rodziną na międzynarodowym lotnisku Hamida Karzaja w Kabulu. zdjęcie / AP

Wtedy zaczęło się to, czego wszyscy się obawialiśmy” – powiedział Ramsay.

„Żołnierze zaczęli krzyczeć o sanitariuszy i nosze, podczas gdy nieprzytomni ludzie byli zabierani na tyły.

„Nieważne, gdzie spojrzysz, to jest to samo przygnębienie: amerykańscy żołnierze, brytyjscy żołnierze, hiszpańscy żołnierze, niemieccy żołnierze, polscy żołnierze, dzieci i całe rodziny wyciągnięte z zagród i tłumy, które trzymano za nimi do przetwarzania”.

W osobnym raporcie doświadczony reporter opisał widok na zewnątrz lotniska jako „po prostu przerażający”, z „tysiące zmiażdżonych, być może dziesiątki tysięcy jak okiem sięgnąć”.

„Na froncie bojownicy talibscy uderzali Afgańczyków kijami” – powiedział.

READ  Dlaczego Chiny wciąż próbują osiągnąć zero Covid-19?

„Nie ma nic, co cywile mogą zrobić i nic nie mogą zrobić spadochroniarze, tylko wytrzymać. Widziałem wiele złych rzeczy, ale w tej chwili nie przychodzi mi do głowy nic gorszego”.

Ramsay powiedział, że większość dnia spędził ze łzami w oczach.

Inny brytyjski reporter, Kim Sengupta z The Independent, doniósł, że cztery osoby zmarły w ciągu dwóch godzin przed lotniskiem, załamując się w upale godzin pieczenia po zmiażdżeniu przez tłum.

Ich ciała zostały ułożone wzdłuż drogi, aby ich rodziny mogły się zebrać.

Jedna z afgańskich kobiet, z którą rozmawiała Sengupta, 22-letnia studentka o imieniu Samira, uważała, że ​​jej życie jest zagrożone przez talibów, ponieważ była krytyczna wobec konserwatywnych duchownych.

Tysiące Afgańczyków pędzą na międzynarodowe lotnisko Hamid Karzai, próbując uciec ze stolicy Afganistanu, Kabulu w Afganistanie.  Zdjęcia/Getty Images
Tysiące Afgańczyków pędzą na międzynarodowe lotnisko Hamid Karzai, próbując uciec ze stolicy Afganistanu, Kabulu w Afganistanie. Zdjęcia/Getty Images

Powiedziała mu: „Talibowie zaczęli odwiedzać nasz obszar i wzięli listę nazwisk ludzi. Moi rodzice powiedzieli mi, że powinienem wyjechać dla własnego bezpieczeństwa”.

„Wiedziałem, że muszę iść. Mogli mnie aresztować, a nawet, że jestem samotną kobietą, żeby mnie z kimś poślubić. Bardzo trudno było przejść przez punkt kontrolny Talibów.

„Nie wiem, co bym zrobił, gdybym został odrzucony. Nie mogę żyć pod rządami talibów, to byłoby niemożliwe. Wolałbym umrzeć”.

W tym momencie wzrok Samiry padł na ciała przykryte poboczem drogi.

„Nie miałam tego na myśli”, powiedziała, „Nie chcę umrzeć”.

„Ci biedni, biedni i ich rodziny. Zastanawiam się, czy ludzie na zewnątrz zdają sobie sprawę, co się tutaj dzieje?”