Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Słodka chwila dla panny młodej, której babcia nie mogła patrzeć, jak przechodzi do ołtarza, ponownie przeżywa dzień ślubu w domu zastępczym

Słodka chwila dla panny młodej, której babcia nie mogła patrzeć, jak przechodzi do ołtarza, ponownie przeżywa dzień ślubu w domu zastępczym

Kobieta, której babcia nie mogła być przy niej i patrzeć, jak przechodzi do ołtarza, odtworzyła dzień ślubu w swoim domu opieki.

Hannah McDonald – Ball, 27 lat, ze Szkocji, 1 maja 2023 r. poślubiła długoletniego partnera Jamesa Balla (31 lat), fotografa ślubnego.

Jednak jej 84-letnia babcia Hazel Clark, u której w 2021 r. zdiagnozowano chorobę Alzheimera, nie mogła uczestniczyć w zajęciach ze względu na problemy z poruszaniem się.

Dwa miesiące po tym wielkim dniu Hannah zaskoczyła babcię w domu zastępczym, nosząc jej adres ślubny.

Kiedy wychodziła, mieszkańcy zaśpiewali Hannah serenadę, śpiewając „To taki dobry i wesoły facet”, i stwierdzili, że to był „naprawdę wyjątkowy dzień”.

Hannah McDonald – Ball, 27 lat, ze Szkocji, poślubiła długoletniego partnera Jamesa Balla, 31 lat, fotograf ślubny 1 maja 2023 r.
Dwa miesiące po tym wielkim dniu Hannah zaskoczyła babcię w domu zastępczym, nosząc jej adres ślubny
Dwa miesiące po tym wielkim dniu Hannah zaskoczyła babcię w domu zastępczym, nosząc jej adres ślubny

Hannah, twórczyni treści ślubnych z Leytonstone we wschodnim Londynie, powiedziała: „Kiedy się zaręczyliśmy, moja babcia czuła się na tyle dobrze, że przyszła na ślub.

„Niestety, w grudniu zdiagnozowano u niej chorobę Alzheimera, a jej stan bardzo szybko się pogorszył i uznaliśmy, że najlepiej będzie, jeśli nie przyjedzie.

„Pobraliśmy się w Szkocji, a ona mieszka w Rufford w Ormskirk i nie byłoby możliwe, żeby przyjechała na ślub.

„To był naprawdę wyjątkowy moment, długo pracowałem na ten wielki dzień.

„Ponowne założenie hidżabu i sukienki było dla mnie magicznym momentem”.

Hannah jest ze swoim mężem Jamesem od sześciu i pół roku.

Para zaręczyła się w listopadzie 2021 r. nad Loch Lomond, gdy świeciło słońce, i ostatecznie pobrali się w The Cruin nad Loch Lomond, w otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół.

Hannah powiedziała: To był najlepszy dzień w naszym życiu. Planowaliśmy to od półtora roku i spędziliśmy cudowny, kameralny dzień.

„Byli tam wszyscy nasi ulubieni ludzie, a nawet świeciło słońce, gdy zapowiadano deszcz przez cały dzień”.

Hannah na swój wielki dzień założyła oszałamiającą białą suknię z głębokim dekoltem i długim koronkowym welonem
Dwa miesiące po ślubie Hannah zadzwoniła do domu zastępczego i powiedziała, że ​​chce odwiedzić babcię w sukni ślubnej
Dwa miesiące po ślubie Hannah zadzwoniła do domu zastępczego i powiedziała, że ​​chce odwiedzić babcię w sukni ślubnej
Hannah stwierdziła, że ​​fakt, że można ją było zobaczyć w sukni, był „naprawdę wyjątkowym i pięknym momentem”.
Hana zdradziła, że ​​zawsze będzie jej smutno, że babci nie było na jej ślubie, ale stwierdziła, że ​​to mimo wszystko pozytywny dzień i zawsze będzie go pamiętać.

Niestety, jedna z ulubienic Hannah, jej babcia Hazel, emerytowana angielska sekretarka, nie może pojawić się na przyjęciu.

READ  „Niektóre z nich mają około 10 lat”.

W grudniu 2022 r. u Hazel zdiagnozowano chorobę Alzheimera i od tego czasu jej stan gwałtownie się pogorszył.

Dwa miesiące po ślubie Hannah zadzwoniła do domu dziecka i powiedziała, że ​​chce odwiedzić babcię w sukni ślubnej.

Powiedziała: „Umówiliśmy się, że wypijemy Prosecco i posłuchamy muzyki.

„Wszedłem do pokoju i wszyscy zwracali uwagę, że to taka dobra i wesoła osoba, a moja babcia była naprawdę szczęśliwa.

„Ciągle przepraszała, że ​​nie może tam być, jaki byłeś cudowny i było tak słodko, że nie mogła tam być.

„Za każdym razem, gdy odwiedzasz chorego członka rodziny, nigdy nie wiesz, jak sobie poradzi.

„Fakt, że mogłam zobaczyć ją w mojej sukni, był naprawdę wyjątkowy i piękny moment dla nas obojga.

„To były emocje, zawsze będzie mi smutno, że ich nie było, ale to była najlepsza rzecz, jaką mogliśmy zrobić.

„Wyjechaliśmy bardzo pozytywnie nastawieni. Dla mojej mamy też było wspaniale, a niemożność obecności jej mamy była naprawdę trudna”.