Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Keith Richards: Zapalenie stawów zmieniło sposób, w jaki gram na gitarze

Keith Richards: Zapalenie stawów zmieniło sposób, w jaki gram na gitarze

  • Napisane przez Marka Savage’a
  • Korespondent muzyczny BBC

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Skomentuj zdjęcie,

Keith Richards założył Rolling Stones wraz z Mickiem Jaggerem w 1962 roku

Jeśli jest jedna stała rzecz w historii Rolling Stones, jest nią miłość Keitha Richardsa do gitary.

Posiada ich ponad tysiąc – choć na scenie gra tylko kilka – i mimo że zbliża się do 80. roku życia, gwiazda pozostaje zafascynowana instrumentem.

„Zadziwiające jest to, że im więcej w nią grasz, tym mniej o niej wiesz” – mówi. „To daje nieskończoną liczbę pytań. Nigdy nie możesz wszystkiego zrozumieć. To niemożliwe”.

Wrócił do ognistej formy na nowym albumie Rolling Stones Hackney Diamonds. Są tu mocne riffy (Angry, Based On You), napięty country blues (Dreamy Skies) i na wpół improwizowana muzyka gospel (Sweet Sounds Of Heaven).

Ale choć Stonesi wydają się równie ponadczasowi jak zawsze, ręce Richardsa cierpią na artretyzm. Czy miało to wpływ na jego grę?

„To zabawne, nie wątpię, że tak się dzieje, ale nie odczuwam bólu, to raczej łagodna wersja” – mówi. „Myślę, że jeśli trochę zwolnię, będzie to prawdopodobnie spowodowane wiekiem.

„Interesujące było także to, że kiedy powiedziałem: «Nie mogę już tego robić», gitara pokazała mi, że można to zrobić w inny sposób. Niektóre palce przesunęły się o inną odległość, co spowodowało otwarcie zupełnie nowe drzwi” – ​​otwiera.

„Więc ciągle się uczysz. Nigdy nie skończysz szkoły, stary”.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Skomentuj zdjęcie,

Keith Richards z małą kolekcją gitar – łącznie posiada ich ponad 1000

Hackney Diamonds to pierwszy album Rolling Stones z nowym materiałem od 18 lat. Nie dlatego, że spoczęli na laurach. Sesje przychodziły i odchodziły, organizowano trasy koncertowe i wydano album z coverami. Jednak z jakiegoś powodu zespół nie był zadowolony z materiału.

„W pudełku jest mnóstwo fajnych rzeczy, ale to nie jest album. To po prostu mnóstwo piosenek” – mówi Keith.

Punkt zwrotny nastąpił pod koniec zeszłorocznej trasy koncertowej z okazji 60-lecia zespołu. Zamiast wycofywać się do swoich indywidualnych kryjówek, Mick Jagger chciał udać się prosto do studia.

„Uderzył mnie we właściwy punkt” – mówi Richards. „Zawsze chciałem nagrać zespół, gdy tylko zejdziemy z trasy, ponieważ zespół jest nasmarowany.”

Chociaż poprzednie sesje miały charakter odkrywczy i nieskoncentrowany, nagrania te miały ostateczny termin: Jagger chciał, aby podstawowe utwory zostały ukończone do końca roku.

Pomógł mu producent Andrew Watt (32 lata), który stworzył hity dla Post Malone i Miley Cyrus oraz nadzorował rockowe odrodzenie Iggy’ego Popa i Ozzy’ego Osbourne’a.

Był wielkim fanem Rolling Stonesów (codziennie nosił koszulkę innego zespołu), a mimo to był zdecydowany nie kłaniać się swoim bohaterom.

„Mieliśmy rozsądek, a tego brakowało nam od czasów Jimmy’ego Millera” – mówi Ronnie Wood, odnosząc się do producenta takich klasyków z lat 70., jak Sticky Fingers i Exile On Main Street (oba pochodzą sprzed jego czasów w zespole) . .

„Potrzebowaliśmy kogoś, kto by nas mocno trzymał i kopnął. Zdyscyplinował nas i powiedział: «Daj spokój, nie zrobisz tego jutro, zrobisz to dzisiaj»”.

„Rozumiem, że Ronnie widzi to w ten sposób, ale prawdziwymi sędziami jesteśmy Mick i ja” – mówi Richards.

„Andrew miał odpowiednią ilość energii i odpowiednią ilość wiedzy, aby tego dokonać.”

Jagger i Richards zawsze byli siłą napędową Rolling Stones. A dokładniej jego tożsamość i ego. Jagger jest uważny, analityczny i strategiczny. Richards działa instynktownie.

Poznali się po raz pierwszy w szkole podstawowej w Kent w latach pięćdziesiątych XX wieku, a wiele lat później na peronie kolejowym. Jagger niósł stos płyt, Richards gitarę, a w pociągu obaj rozmawiali o muzyce rockowej i bluesowej.

W ciągu roku oni i Richards utworzyli zespół Podekscytowany napisał do ciotki: „Mick jest największym piosenkarzem R&B po tej stronie Atlantyku i nie mam na myśli „może”.

Początkowo The Stones byli zespołem grającym covery, nagrywającym hity z kiepskimi wersjami „Not Fade Away” Buddy’ego Holly’ego i „Little Red Rooster” Howlin’ Wolf.

Ale ich menadżer, Andrew Loog Oldham, zdał sobie sprawę, że każdy zarobi więcej, jeśli napisze własne piosenki, więc zamknął Jaggera i Richardsa w kuchni i powiedział im, żeby nie wychodzili, dopóki nie nagrają hitu.

W rezultacie powstał album As Tears Go By, który na listach przebojów umieściła Marianne Faithfull.

„Wcześniej myślałem o pisaniu piosenek jako o zupełnie odrębnym zawodzie – tak jakby było kowalstwo i budowanie” – wspominał później Richards.

„To był szok, ten nowy świat pisania własnych materiałów, odkrycie, że mam talent, o istnieniu którego nie miałem pojęcia. To było jak Blake, objawienie, objawienie”.

Jagger kwestionuje historię o kuchni, ale tak czy inaczej narodziła się jedna z największych współpracy w zakresie pisania piosenek w historii rocka.

Pod koniec dekady duet napisał dziesiątki klasyków, w tym Paint It Black, Sympathy For The Devil i (I Can’t Get No) Satisfaction, których śpiew Richards słyszał we śnie.

Skomentuj zdjęcie,

The Rolling Stones na szczycie popu w 1962 r. (zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od lewego górnego rogu): Bill Wyman, Brian Jones, Keith Richards. Charlie Watts i Mick Jagger

Hackney Diamonds przejęli sesje typu „uciekaj i uciekaj” z lat 60. Zespół nagrywa dwie lub trzy piosenki dziennie, często grając je obok siebie, tak jak na scenie.

Cały proces zakończono w dwa miesiące – osiem razy tyle, ile wydali na swój debiut w 1964 roku, ale wciąż wyjątkowo szybko jak na współczesne standardy.

Tytuł albumu to londyński slang (Hackney Diamonds to paciorki potłuczonego szkła rozrzucone na ulicy po rozbiciu i podniesieniu) i choć nie pojawia się w tekście, to określenie trafnie oddaje niepohamowaną dzikość albumu.

Gdybyś był psem, całą noc wyłby po domu,Jagger warczy podczas ostrej melodii Bite My Head Off.

Nawet tytuły piosenek sugerują głęboką studnię wrogości i urazy: Wściekły, napędzający mnie mocno, żyję mieczem.

Richards nie potrafi lub nie chce wyjaśnić inspiracji, twierdząc, że „Mick pisze słowa”.

„Ale miał pewne obawy i powiedziałem: «OK, wykorzystajmy to»” – dodaje.

„Moim zdaniem kluczową rzeczą przy nagrywaniu płyty jest to, że piosenkarz musi chcieć zaśpiewać dany materiał.

„Mick, patrząc na piosenkę, która go nie obchodzi, może sprawić, że będzie naprawdę zła. I to prawdopodobnie jeden z powodów, dla których zajęło to 18 lat, ponieważ fale entuzjazmu Micka przychodzą i odchodzą”.

Źródło obrazu, Zespół muzyki świata

Skomentuj zdjęcie,

Skład The Stones na rok 2023: Ronnie Woods, Mick Jagger, Keith Richards

Jeśli to kpina z jego kolegi z zespołu, to jest zabawne.

Gorycz, która charakteryzowała ich związek w latach 80., wyparowała. Na potrzeby tego albumu wrócili do podstaw, pisząc razem „Driving Me Too Hard” w tym samym pokoju.

Jagger twierdzi, że od czasu do czasu nadal się nie zgadzają, ale „dobrze rozumieją” to, co reprezentują Kamienie. Dla Richardsa wszystko jest stanem umysłu.

„Jesteśmy bardzo realnymi chłopakami, więc kiedy zaczynamy grać, wszyscy wiemy: «Tak, to wszystko» albo «Nie, to nie to.»

„A jeśli wydaje się to fałszywe, musimy na siebie uważać”.

Z tego powodu opierał się próbom Jaggera skierowania zespołu w stronę punka i disco w latach 70. Prawdopodobnie dlatego uniknęli bardziej refleksyjnego materiału na tym albumie.

Ale płyta stanowiła niepożądane wyzwanie: nagranie po raz pierwszy bez Charliego Wattsa, niezawodnego perkusisty, który zmarł w 2021 roku.

Zawiera jego grę tylko w dwóch utworach Hackney Diamonds, Mess It Up i Live By The Sword, nagranych pierwotnie w 2019 roku. Resztę sekcji rytmicznej zapewnia Steve Jordan, którego Watts mianował swoim następcą.

„Byłem z Charliem przed jego śmiercią, a on powiedział: «Upewnij się, że Steve Jordan mnie chroni». Ma moje błogosławieństwo” – mówi Wood. „To było naprawdę pocieszające”.

„Poczucie, że spełniam życzenia Charliego, trochę mi to ułatwia” – zgadza się Richards.

„Zawsze będzie mi bardzo brakować tego gościa, ale wiem, że gdyby tu był dzisiaj, byłby bardzo szczęśliwy, wiedząc, że zespół się rozwija”.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Skomentuj zdjęcie,

Charlie Watts zmarł w 2021 roku, przed trasą koncertową z okazji 60. rocznicy powstania zespołu, po chorobie na raka gardła.

W innych miejscach na albumie gościnnie występuje mnóstwo gwiazd, w tym Paul McCartney, Elton John i były basista Stones Bill Wyman.

Ale główną atrakcją jest Lady Gaga, która zamienia się wokalem z Jaggerem w wznoszącym się bluesie w „Sweet Sounds Of Heaven”.

„Lady Gaga to dzieło sztuki” – mówi Richards. „Uwielbiam z nią pracować, ponieważ ma wspaniałą osobowość i wspaniały głos, a zawsze chciałem zobaczyć ją grającą przeciwko Mickowi”.

„Stevie Wonder też tam jest, co zdarza się tylko wtedy, gdy nagrywasz w Los Angeles” – śmieje się, zauważając, że piosenka była „tak kręta… więc kończy się i zaczyna od nowa”.

Takie było ich podejście przez cały czas. Cały album został celowo wykonany ręcznie i nagrany w czasie rzeczywistym, a nie skomputeryzowany.

„Podoba mi się prawdziwy dźwięk” – mówi Richards. Nagraliśmy tę płytę przede wszystkim na winyl. To najlepszy dźwięk w historii, jeśli chcesz dobrze odsłuchać nagranie.

„Cyfrowy to park rozrywki. To syntezatory. Teraz masz sztuczną inteligencję, która jest bardziej powierzchowna i sztuczna. Winyl daje ci to, co prawdziwe i wolę słuchać tego w ten sposób”.

Ostatni utwór jest doskonałym przykładem – po prostu Mick i Keith stoją wokół mikrofonu i słuchają piosenki Muddy Watersa, od której zespół wziął nazwę – Rolling Stone Blues.

Mogło to być zakończenie książki lub podsumowanie jego 60-letniej kariery, ale Richards nie dostał ani jednego, ani drugiego.

„To trafne stwierdzenie, ale nie konkluzja” – protestuje. „To tylko czubek kapelusza przed Muddym Watersem, Chicago i wszystkimi bluesmanami, od których nauczyliśmy się naszego materiału”.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Skomentuj zdjęcie,

Kiedy w przyszłym roku zespół wyruszy w trasę koncertową, Keith Richards będzie miał 80 lat

Tak naprawdę zamiast machać na pożegnanie, zespół planuje wyruszyć w trasę ze swoją nową muzyką w przyszłym roku, „jeśli wszyscy jeszcze będą stać”.

„Wszyscy jesteśmy w dobrej formie” – mówi Richards. „Nie patrzymy na siebie i nie mówimy: «Czas minął».

Czy jest to zdanie, które mógłby sobie wyobrazić?

„Moja odpowiedź jest taka, że ​​nie jestem Nostradamusem” – powiedział ze śmiechem. „Oczywiście, że to się kiedyś skończy, ale nie ma tu szczególnego pośpiechu.

„Robiąc to, świetnie się bawimy”.

READ  Piękny osioł: Jerzy Skolimowski w swoim filmie o osiołku, który olśnił Cannes | Kino