Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Co najmniej 1000 dzieł Damiena Hirsta zostało namalowanych wiele lat później, niż twierdził |  Damiena Hirsta

Co najmniej 1000 dzieł Damiena Hirsta zostało namalowanych wiele lat później, niż twierdził | Damiena Hirsta

Co najmniej 1000 obrazów, które artysta Damien Hirst określił jako „namalowane w 2016 roku”, zostało namalowanych kilka lat później – ujawnił The Guardian.

Hirst wyprodukował 10 000 obrazów, każdy składający się z ręcznie rysowanych kolorowych kropek na papierze A4, w ramach projektu o nazwie Waluta, który zrodził się z pomysłu stworzenia formy pieniądza ze sztuki.

Na pracach obok podpisu artysty widnieje rok 2016. Hirst i autoryzowany sprzedawca obrazów wielokrotnie powtarzali, że fizyczne dzieła powstały w 2016 roku.

Kiedy obraz trafił do sprzedaży w 2021 r. podczas głośnego wydarzenia, podczas którego kupujący mieli możliwość uzyskania trwałego cyfrowego zapisu obrazów w formie niezamiennego tokena (NFT), Hirst stwierdził, że jest to „najbardziej ekscytujący projekt, nad którym do tej pory pracowałem”.

Pierwsza sprzedaż przyniosła około 18 milionów dolarów. Hirst powiedział wówczas o projekcie: „Składa się z 10 000 NFT, z których każdy odpowiada unikalnemu fizycznemu dziełu sztuki wyprodukowanemu w 2016 roku”.

Obrazy były sprzedawane za pośrednictwem jednego autoryzowanego dealera Heaneya, zarządzanego przez menadżera Hirsta. Prace „stworzono ręcznie w 2016 roku” – powiedziała wówczas.

Pracownicy Galerii na podglądzie kolekcji monet. Zdjęcia: Stephen Chung/Alamy

Jednak pięć źródeł zaznajomionych z powstawaniem dzieł, w tym niektórzy ilustratorzy, którzy umieścili kropki na papierze, powiedziało The Guardian, że wiele z nich zostało wyprodukowanych masowo w latach 2018 i 2019.

Z ich relacji wynika, że ​​w ciągu dwóch lat namalowano co najmniej 1000 – a być może kilka tysięcy – obrazów z cyklu „Moneta”. Zostały wyprodukowane przez kilkudziesięciu animatorów zatrudnionych przez Hearst Science Ltd w dwóch studiach, w Gloucestershire i Londynie, na czymś, co jedno ze źródeł określiło jako „linię produkcyjną Henry’ego Forda”.

Każda tabliczka jest oznaczona małą kropką, wytłoczoną pieczęcią autentyczności oraz tytułem, datą i podpisem zapisanym ołówkiem na odwrocie. Powszechnie przyjmuje się, że daty przypisywane dziełom sztuki wskazują rok ich powstania.

Prawnicy Hirst and Science, z którymi poproszono o komentarz, nie zaprzeczyli, że co najmniej 1000 obrazów, które według artysty pochodziły z 2016 roku, zostało namalowanych kilka lat później. Nie odpowiedzieli na pytania, dlaczego Hirst wyraźnie stwierdził, że fizyczne dzieła sztuki zostały „wykonane w 2016 roku”.

Zaprzeczyli jednak, jakoby Hirst celowo wprowadził w błąd, argumentując, że jego „standardową praktyką” było datowanie prac fizycznych w ramach projektu sztuki konceptualnej na datę powstania projektu, czyli w przypadku monety rok 2016.

Na odwrocie tabliczka z rokiem 2016. Widoczny jest również znak wodny 3D, który jest częścią podpisu artysty. Zdjęcia: Jay Bell/Alamy

Hirst i Science użyli podobnego argumentu w marcu, po tym jak The Guardian ujawnił, że kilka słynnych rzeźb z formaldehydu, które jego firma wykonała w wyniku marynowania zwierząt, pochodziło z lat 90. XX wieku, mimo że wykonano je w 2017 r.

READ  Użytkownicy Twittera opisują porcje makaronu na weselu Kourtney Kardashian jako najsmutniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek widzieli

Prawnicy Hirsta powiedzieli wówczas, że czasami stosował on różne metody datowania dzieł, dodając: „Artyści mają pełne prawo być (i często są) niekonsekwentni w datowaniu swoich dzieł”.

Kilka formaldehydów pochodzących z lat 90. XX wieku można było oglądać w galeriach w Hongkongu, Nowym Jorku, Monachium, Londynie i Oksfordzie. Jeden z nich, 4-metrowy rekin tygrysi, został sprzedany miliarderom z Las Vegas za około 8 milionów dolarów.

Z kolei talerze na monety, kiedy trafiły do ​​sprzedaży w 2021 r., były przeznaczone na rynek masowy. Sprzedawano je po 2000 dolarów za sztukę, co dawało stałym nabywcom szansę na zdobycie oryginalnej grafiki Hirsta lub jej odpowiednika w formacie NFT.

„Co by było, gdybym zrobił te rzeczy i traktował je jak pieniądze?”

Według źródeł zaznajomionych z produkcją serii monet w latach 2018 i 2019 do pomocy przy produkcji tabliczek w stylu fabrycznym zatrudniono kilkudziesięciu artystów. Niektórzy pracowali po osiem godzin dziennie przez miesiące, nosząc nieporęczne maski przeciwsłoneczne. farba Opary.

Ich stanowiskami pracy były długie stoły, rozłożone po całym Hearst Studios, wzdłuż których ułożone były dziesiątki stron. Każdy arkusz jest ozdobiony obrazem 3D, znakiem wodnym przedstawiającym głowę Hearsta i małą kropką. Artyści ostrożnie poruszali się po każdym panelu, dodając kolorową kropkę na każdej stronie.

„To było bardzo nudne” – wspomina jeden z artystów. Inna powiedziała: „Na tych stołach leżało dużo prześcieradeł i były one bardzo nisko, więc trzeba było stale się schylać, aby zabrudzić plamę. Po pewnym czasie u niektórych osób wystąpiły powtarzające się urazy spowodowane przeciążeniem.

Prawnicy firm Hirst and Science stwierdzili, że zawsze przestrzegają odpowiednich zasad i praktyk w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.

Źródła podają, że nad obrazami pracowano w warsztatach przez cały tydzień, a na weekend pozostawiono je do wyschnięcia. Aby przyspieszyć proces, zakupiono specjalne stojaki do suszenia. The Guardian zobaczył materiał filmowy, najprawdopodobniej nakręcony w 2019 r. lub później, na którym setki dzieł sztuki są umieszczane na stołach, a artyści malują na nich kropki, a następnie ostrożnie układają je na stojakach do suszenia.

Członek obsady ogląda „Monetę” Damiena Hirsta, dzieło składające się z 10 000 podobnych, ale unikalnych obrazów w stylu dużych banknotów, które według Hirsta mogłyby zostać wykorzystane jako forma ręcznie robionej waluty w walutach cyfrowych (NFT, niewymienny token)) lub w formie fizycznej formularz. Zdjęcia: Stephen Chung/Alamy

Hearst & Science nie odpowiedziało na pytanie, ile z 10 000 obrazów powstało po 2016 roku.

Pięć źródeł, które były świadkami procesu produkcyjnego w różnych momentach w latach 2018 i 2019, miało trudności z podaniem dokładnych danych dotyczących całkowitej liczby obrazów wyprodukowanych w tym okresie. Z ich relacji wynika jednak, że wyprodukowano wówczas ponad 1000 sztuk, a rzeczywista liczba mogła być kilkukrotnie większa.

READ  OperaVision ogłasza programowanie na Światowy Dzień Opery

Nie jest jasne, dlaczego Hirst specjalnie potrzebował większej liczby obrazów. Jednym z wiarygodnych wyjaśnień jest to, że musiał stworzyć 10 000 pojedynczych dzieł, aby utrzymać sprzedaż niezamiennych tokenów, które w tamtym czasie były postrzegane jako potencjalnie lukratywna nowość na rynku sztuki.

Hirst stworzył obrazy walutowe, przypominające jego większe obrazy punktowe, w 2016 roku. Opisał je, zaczynając od zaledwie kilkuset. „A potem, kiedy na nie spojrzałem, pomyślałem, że są w pewnym sensie wyjątkowe, ale wszystkie są takie same; «Są ręcznie robione, więc wyglądają, jakby były drukowane, ale nie są drukowane»” – powiedział „Wtedy pomyślałem: co by było, gdybym to zrobił, a potem potraktował jak pieniądze?”

Czy masz informacje na temat tej historii? Wyślij e-mail na adres [email protected] lub (korzystając z telefonu poza pracą) użyj Signal lub WhatsApp, aby wysłać wiadomość na numer +44 7721 857348

Joe Haag, wieloletni menedżer artysty i założyciel platformy sprzedażowej Heni, powiedział Bloombergowi, że Hearst dowiedział się o NFT dopiero dwa lata później, w 2018 r. „I tak rozpoczęło się planowanie projektu NFT” – powiedział Haag.

NFT, które umożliwiają artystom sprzedaż cyfrowych dzieł sztuki przy użyciu technologii blockchain, groziły wówczas wywróceniem rynku sztuki do góry nogami. W zeszłym roku uruchomiono CryptoPunks, w ramach którego kupującym sprzedawano wygenerowane komputerowo obrazy głów postaci z kreskówek, powiązane z tokenami obsługującymi technologię blockchain. Kolekcja obejmowała 10 000 różnych NFT, którymi handlowano w ogromnych ilościach.

Po CryptoPunks wydanie 10 000 dzieł sztuki stało się standardem do kopiowania w innych przyszłych projektach artystycznych, powiedziała Andrea Baroncelli, czołowy profesor kryptowalut i niewymiennych tokenów w Instytucie Alana Turinga w Londynie. John Sharples, prawnik zajmujący się sztuką i własnością intelektualną w firmie Howard Kennedy, zgodził się, że 10 000 było wówczas „magiczną liczbą dla projektu artystycznego NFT”.

Obraz z serii Coin w Newport Street Gallery w południowo-wschodnim Londynie. Zdjęcia: Jay Bell/Alamy

W swoich uwagach z 2021 roku Hirst zdawał się sugerować, że z jakiegoś powodu 10 000 obrazów to optymalna liczba dla projektu. Mówił, że po zarobieniu kilkuset zrozumiał, że potrzebuje więcej. „Pomyślałem, co jeśli zarobię więcej niż 500, co jeśli zarobię 1000 lub 5000. Więc zarobiłem 5000, a potem spojrzeliśmy na to i zdaliśmy sobie sprawę, że 5000 to za mało, musimy zarobić 10 000, aby mieć wystarczająco dużo, aby się poruszać w ten sposób? .

Kiedy w lipcu 2021 roku wszystkie prace zostały wystawione na sprzedaż, jedynym sprzedawcą był Heaney. Wielokrotnie nawiązywała także do fizycznego stworzenia wszystkich obrazów w 2016 roku. W materiałach promocyjnych Heaneya napisano: „Fizyczne dzieła sztuki zostały stworzone ręcznie w 2016 roku przy użyciu emalii na papierze czerpanym”. „Każda grafika jest ponumerowana, zatytułowana, ostemplowana i podpisana przez artystę na odwrocie”.

Prawnicy Heaneya, z którymi skontaktowaliśmy się w celu uzyskania komentarza w sprawie komentarzy, powiedzieli: „Wszystkie decyzje artystyczne podejmuje artysta. Nasz klient kieruje się własnym podejściem i logiką”. Kancelaria prawna Heaneya, Joseph Haj-Aronson, również reprezentuje Hearst & Science partnerem w firmie.

READ  Dermot O'Leary odpowiada po tym, jak Allison Hammond płakała dziś rano, omawiając otyłość

W odpowiedzi na pytania zadane w imieniu Hirst i Science jej prawnicy odrzucili wszelkie sugestie, jakoby praktyki randkowe artystki miały motyw komercyjny. Powiedzieli, że Hirst uznał za „poprawne” datowanie fizycznych dzieł sztuki w projekcie koncepcyjnym na rok powstania, „który niekoniecznie jest datą fizycznego wyprodukowania czegokolwiek konkretnego w projekcie”.

Jednak nie takie podejście przyjął Hirst w przypadku dwóch z 10 000 obrazów, których zdjęcia są dostępne w Internecie. Kiedy The Guardian zbadał wszystkie 10 000 zdjęć, odkrył, że chociaż 9998 z nich było datowanych na rok 2016, były dwa ciekawe wyjątki: obraz zatytułowany 4778. Jest bardzo niebiański, datowany na 2018 rok, i drugi, zatytułowany 1321. Jego liczba rosła, co według mnie podano datę 2021 r.

Prawnicy Hirsta stwierdzili, że te dwa obrazy stanowią anomalie, które „ zostały błędnie datowane w wyniku późniejszych zmian w nazewnictwie i tytułach dzieł”.

Obrazy Hirsta zapaliły się podczas uroczystego spalenia

Do lipca 2021 roku Hirst zebrał wystarczającą liczbę obrazów w formacie A4, aby wesprzeć to, co stało się jednym z najczęściej omawianych wydarzeń artystycznych roku.

Twórczość artysty, która może przynieść wielomilionowe zyski, postrzegana jest jako domena światowej elity finansowej. Sprzedaż monety dała zwykłym miłośnikom sztuki możliwość nabycia oryginalnego obrazu Hirsta – lub jego odpowiednika NFT.

Ale kupujący nie mogą mieć obu. W nietypowy sposób fizyczne obrazy zostaną zniszczone, jeśli kupujący zdecydują się na wersję cyfrową w formie NFT.

Płonące obrazy Hirsta z kolekcji walut. Wydarzenie było transmitowane na żywo w październiku 2022 r. Fotografia: Amer Ghazal/Alamy

W sumie kupujący zdecydowali się zachować fizyczne kopie 5149 obrazów. Hirst zachował 1000 dzieł, chociaż zdecydował się zachować je jako wydania NFT. Podobnie postąpili nabywcy prawie 4000 obrazów w formacie A4, którzy wybrali token oparty na blockchainie, wiedząc, że jego fizyczne wykonanie zostanie spalone.

I tak w październiku 2022 roku podczas jednej z tegorocznych wystaw sztuki Hirst i jego zespół spalili prawie połowę talerzy walutowych w swojej galerii na Newport Street w Londynie.

W otoczeniu kamer uroczyście zniszczył część dzieł. Podnosił obrazy przed kamerami i ogłaszał ich tytuły, po czym wrzucał je do szklanego pieca opalanego drewnem. „Właściwie podoba mi się to bardziej, niż myślałem” – zażartował do swojego asystenta.

To był teatralny moment, który wywołał dalszą dyskusję na temat artysty-laureata Nagrody Turnera i zadawanych przez niego pytań o naturę sztuki. Jednak w swej istocie projekt monety podkreślał oryginalność dzieła. Opierało się na założeniu, że unikalne elementy – czy to w formie fizycznej, czy w kodzie blockchain – są tak samo niezmienne jak same pieniądze.

Jak Mark Carney, były prezes Banku Anglii, skomentował w filmie promującym projekt Hirst: „Ostatecznie pieniądze zależą od zaufania… a sednem tego jest [art project] To także poczucie pewności – zaufania do leżącej u podstaw sztuki.

Tysiące nabywców dzieł „monetowych” może się teraz zastanawiać, czy można ufać dacie 2016 zapisanej na odwrocie wielobarwnego obrazu Hirsta w formacie A4, który według artysty stanowi część kolekcji „Made in 2016”.