Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

„Kopiąc się, nie ruszałem się szybciej”: Na rynku mieszkaniowym panuje strach i panika | Rynek mieszkaniowy

Telefon całkowicie przestał dzwonić do agenta nieruchomości Mullucks w Bishop’s Stortford — z wyjątkiem telefonów od kupujących, którzy mieli złe wieści o krachu sieci.

Od czasu niewielkiego budżetu kanclerza Kwasiego Quartinga dwa tygodnie temu na rynku mieszkaniowym w Hertfordshire ogarnął chłód. Liczby oglądalności, ceny domów i zaufanie klientów gwałtownie spadają po tym, jak pożyczkodawcy wycofali tysiące umów o kredyt hipoteczny, tylko po to, by powrócić po znacznie wyższych stopach procentowych.

Do tej pory w tym miesiącu Mullucks mieli tylko 20 wyświetleń w porównaniu do 232 przez cały wrzesień, ponieważ kluczowy sezon jesiennej wyprzedaży grozi wygaśnięciem z jękiem.

Nabywca zadzwonił do biura w środę rano, aby powiedzieć, że oferowany kredyt hipoteczny będzie teraz kosztował 3000 funtów miesięcznie, znacznie więcej niż pierwotna cena, co oznacza, że ​​nie stać go już na zakup domu, którym był zainteresowany, mówi William Wells. Kierownik Sprzedaży.

„Rezultat jest taki, że twoje pieniądze nie znikają. Ludzie mówią:” Chciałbym móc je kupić, ale nie są teraz dostępne. „Wells, weteran handlu nieruchomościami od czterech dekad, mówi:

Wells spodziewa się, że łączna liczba wyświetleń w październiku spadnie o 50% w porównaniu z poprzednim miesiącem. „To bardzo znaczący spadek” – dodaje.

Dobre szkoły, duże domy w stylu wiktoriańskim i edwardiańskim oraz szybkie połączenia z Londynem – pociąg do Liverpool Street jedzie 40 minut – oznaczają, że domy rodzinne w Bishop Stortford często sprzedają się za ponad milion funtów. Mullucks, należący do sieci agencji nieruchomości Hunters, obsługuje również kupujących po raz pierwszy, którzy przeprowadzają się z Londynu, ale nie chcą oddalać się zbyt daleko od stolicy.

Bishop's Stortford ma duże domy w stylu wiktoriańskim i edwardiańskim oraz szybkie połączenia z Londynem.
Bishop’s Stortford ma duże domy w stylu wiktoriańskim i edwardiańskim oraz szybkie połączenia z Londynem. Zdjęcia: Antonio Olmos/The Observer

Miasteczko targowe, które agent nieruchomości opisuje jako „rosnące” – było poszukiwaną lokalizacją dla osób przenoszących się ze stolicy w poszukiwaniu większej przestrzeni podczas pandemii, trend, który trwa, a wiele osób na stałe przestawia się na pracę. z domu.

READ  David Beckham kupuje udziały w firmie zajmującej się elektryfikacją samochodów | Biznes

Wokół dworca pojawiają się nowe bloki mieszkalne, aby sprostać temu zapotrzebowaniu. Jednak zamieszanie na rynku mieszkaniowym grozi zahamowaniem tego wzrostu.

Nowa inwestycja mieszkaniowa w Bishop Stortford.
Nowa inwestycja mieszkaniowa w Bishop Stortford. Zdjęcia: Antonio Olmos/The Observer

Średnia stawka za nowy dwuletni kredyt hipoteczny ma Po raz pierwszy od 2008 roku wzrósł powyżej 6%, według najnowszych danych Moneyfacts. Średnia wzrosła z 4,74% w dniu 23 września, w dniu mini-budżetu. Na początku grudnia ubiegłego roku było to 2,34%.

Najwyższe stawki pochłaniają dochód gospodarstwa domowego w czasie, gdy Inflacja jest na poziomie 9,9%, blisko 40-letniego maksimum. Szacuje się, że dla 300 000 kredytobiorców, którzy kwartalnie mają do czynienia ze stałym oprocentowaniem, oraz tymi o zmiennym oprocentowaniu, ogromne części dochodu są pochłaniane przez koszty kredytu hipotecznego.

Płatności hipoteczne mają pochłonąć większą część wykresu dochodów ludzi

Zespół Mullucks już zauważył, że te wyższe ceny przekładają się na niższe ceny sprzedaży. We wrześniu mediana ceny sprzedaży wyniosła 104%, co oznacza, że ​​ceny nieruchomości były o 4% wyższe od ceny wywoławczej, ale to już 98% w poprzednim miesiącu, sygnalizując początek spadku cen mieszkań.

Ten trend znajduje odzwierciedlenie w całym kraju, z Najnowsze dane Halifax Pokazuje 0,1% spadek cen we wrześniu. Bank poinformował, że rynek, który od czerwca jest prawie płaski, teraz jeszcze bardziej spowalnia ze względu na szybki wzrost kosztów kredytu, co powoduje, że kupowanie nieruchomości jest nieopłacalne dla większej liczby osób.

Średnia cena domu w Wielkiej Brytanii wynosi obecnie 293 835 GBP, ponieważ roczne tempo wzrostu zwolniło trzeci miesiąc z rzędu, zmniejszając się z 11,4% w sierpniu do 9,9% we wrześniu.

Agent nieruchomości Martin Nash mówi:
„Rynek był najdziwniejszym rynkiem od 24 lat, to się zmieniło”, mówi agent nieruchomości Martin Nash. Zdjęcie: Martin Goodwin/The Guardian

Problem ma wpływ na potencjalnych sprzedawców, którym teraz mówi się, że ich dom prawdopodobnie zarobi niższą cenę, i rozważają poczekanie, aż rynek odbije się, zanim spróbują sprzedać. Dla tych, którzy nie mogą się doczekać wprowadzenia się, ryzykują sprzedaż swoich domów za znacznie mniej niż były warte kilka miesięcy temu.

„Rynek był najdziwniejszym rynkiem od 24 lat; mówi Martin Nash, specjalista ds. sprzedaży kondominium w Mullucks. Jego rada dla sprzedawców, którzy martwią się, że nie uzyskają uczciwej wartości za ich nieruchomość, brzmi: „Nie wymuszaj rynku, pozwól rynkowi znaleźć liczbę ”.

„Z tym rynkiem, stopami procentowymi, opłatami skarbowymi i wszystkim innym, po prostu musisz to odłożyć [the market] w odpowiedniej cenie. Jeśli jest wart więcej, dostanie więcej.

Jeden sprzedawca, który poprosił o zachowanie anonimowości, został wcześniej poinformowany, że jego wolnostojący dom z pięcioma sypialniami może być wart 1,2 miliona funtów – podobna nieruchomość w okolicy została sprzedana za mniej więcej tyle w okresie letnim. Ale podczas oceny w środę powiedziano mu, że oczekuje ceny wywoławczej w regionie 900 000 funtów.

„Jednym z obaw jest to, że faktycznie tęskniłem za rynkiem i wiem, że będę się stąd wyprowadzać w ciągu najbliższych pięciu lat, więc kopię się za to, że latem nie poruszałem się szybciej” – mówi. „Jestem w stosunkowo szczęśliwej sytuacji. Nie muszę się przeprowadzać, chcę, ale chcę najlepszej oferty dla mnie i mojej rodziny.”

Burzliwy rynek wywołał niepewność, czy sprzeda teraz swój dom, czy poczeka na wyższą wycenę w przyszłości – co oznacza, że ​​będzie musiał wycofać swoją ofertę na inną nieruchomość.

„Próba uzyskania kredytu hipotecznego w tej chwili musi być piekłem”, mówi, prowadząc do obaw przed „spadkiem wycen w całym łańcuchu”.

Ten scenariusz już się rozpoczął w niektórych sieciach mieszkaniowych. Wells opowiada o jednym nabywcy, któremu niedawno skończyła się oferta kredytu hipotecznego, a następnie zaoferowano mu nową ofertę po znacznie wyższej cenie. Z kolei poprosili sprzedawcę o zapłacenie 20 000 funtów ceny w celu wyrównania różnicy – co zostało zaakceptowane.

Opóźnienia są powszechne przy zakupie domu, ale ich długość wkrada się w ciągu 40 lat działalności Wellsa. Kiedyś między wyrażeniem zgody na sprzedaż a wymianą kontraktów minęło pięć tygodni, teraz 20-tygodniowe ramy czasowe są normalne.

Kupujący, sprzedający i agenci uważają to za frustrujące podczas spokojniejszych warunków rynkowych, ale opóźnienia są trudniejsze w czasie, gdy wygasła oferta kredytu hipotecznego może sprawić, że nieruchomość będzie niedostępna dla kupującego.

„To dom, ale to także dom, zainwestowałeś w niego i [if it falls through] „Nie możesz nic z tym zrobić” – mówi Wells.