Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Czy zdarzył się świąteczny cud na Main Street?  nie do końca |  Nilsa Bratleya

Czy zdarzył się świąteczny cud na Main Street? nie do końca | Nilsa Bratleya

Czy świąteczny cud się wydarzył? Czy wielki brytyjski konsument pokonał recesję, inflację i rachunki za energię?

Cóż, jest ziarno prawdy w tej narracji, która wymyka się mrokom, stąd hojne używanie przez znanych sprzedawców zwrotów takich jak „potwierdzenie wskazówek” i „pod koniec najlepszych wskazówek” podczas prognozowania ich całorocznych zysków. Ale po tygodniu aktualizacji handlu szerszy obraz wydaje się trafny. Historia wygląda mniej więcej tak: potężni detaliści pozostali silni; Zatwardziali sklepikarze, a przynajmniej kilku z nich, wycofało się dalej.

Brygadę FTSE 100 można zdecydowanie umieścić w obozie zwycięzców. Są to JD Sports, Next, Sainsbury’s i Tesco: ich świąteczne wyniki były nieco lepsze. Marks & Spencer, który ma nadzieję wyzdrowieć na tyle, by dołączyć do grona Footsie (może się to w końcu stać), Również zakwalifikowany z łatwością.

Potem jednak pojawił się sztandarowy model Asos, dostępny wyłącznie w Internecie, który zdawał się radzić sobie z pandemią i zakazami gwiazd; Jego sprzedaż spadła o 8% w Wielkiej Brytanii, a spadająca cena akcji odbiła się dopiero, gdy miasto przygotowało się na najgorsze. Halfords wydało pełne ostrzeżenie o zarobkach Ponieważ nie mógł znaleźć wystarczającej liczby mechaników samochodowych; Virgin Wines z trudem znalazło klientów.

Należy również zauważyć, że w tym momencie słyszymy tylko od spółek notowanych na giełdzie, które mają obowiązek wczesnego raportowania. Podczas gdy rywale Aldi i Lidl wyraźnie przejęli znaczną część sprzedaży (chociaż dla nich obraz zysków jest znacznie mniej wyraźny), wielkim przegranym, jeśli dane branżowe dotyczące udziału w rynku przewidywane przez konkurentów są prawidłowe, był Morrisons. Sieć supermarketów została wycofana z giełdy w 2020 roku Zwiększyło to zakup private equity o wartości 7 miliardów funtów co teraz wydaje się zaskakująco nie w porę.

W ramach tej mieszanej torby można zrobić kilka punktów. Po pierwsze, wydaje się, że szczęśliwi sprzedawcy detaliczni niespożywczych po części spełnili lub przekroczyli własne oczekiwania, ponieważ nie docenili stopnia, w jakim sprzedaż ucierpiała w poprzednim roku przez spiralny łańcuch dostaw podczas pandemii. Next i JD Sports potwierdziły wkład większej dostępności zapasów. Tak, posiadanie produktów do sprzedaży pomaga. A w krainie supermarketów najgorsze obawy przed ptasią grypą się nie sprawdziły. „Turcy byli dostępni aż do Wigilii” – wykrzyknął Ken Murphy, szef Tesco.

READ  Płynność potrzebna do powstrzymania kryzysu gospodarczego i humanitarnego w Afganistanie

Po drugie, nigdy nie lekceważ ścisłego związku między zatrudnieniem a wydatkami na handel detaliczny. Oczywiste jest, że kryzys kosztów utrzymania jest ostry i nasila się w szerokim spektrum dochodów. Jednak duża część populacji nadal zgromadziła oszczędności z Covid, co zawsze podkreślają duże banki, wyjaśniając swój zaskakująco niski poziom rezerw na nieściągalne długi. Jeśli ci pracownicy czują się bezpiecznie w swojej pracy, nadal będzie istniała pewna sztywność popytu, nawet w stylu „down trade”. Młodzi kupujący mają więcej pieniędzy w kieszeniach niż rok temu dzięki ponownemu otwarciu sklepów detalicznych i hotelarskich, które dodały okazjonalne miejsca pracy, powiedział Regis Schultz, dyrektor generalny JD. Natomiast Boże Narodzenie 2021 zdominował Omicron.

Po trzecie, strajki miały nierówny efekt. Podczas gdy strajki kolejowe wyraźnie ucierpiały w śródmiejskich firmach hotelarskich, sklepy na ogół nie ucierpiały. Detaliści na obrzeżach miasta mogli nawet skorzystać z pomocy ludzi wsiadających do ich samochodów. Oczywiste jest, że strajki Royal Mail i brak pewności co do terminów dostaw powstrzymały tylko sprzedawców internetowych Takie firmy jak Argos skorzystały z Sainsbury’s. W żargonie branżowym Boże Narodzenie było „wielokanałowe” – urodziny dla tych, którzy mają wiele sposobów na dotarcie do klientów.

Po czwarte, nie myl danych dotyczących sprzedaży z ilością sprzedanych towarów. Niektóre z głównych danych dotyczących przychodów wyglądają świetnie jak na standardy ostatnich lat (7% w Tesco w Sainsbury’s; 10% w M&S; 20% w JD), ale ceny wyraźnie wzrosły wraz z inflacją. Zarówno Tesco, jak i Sainsbury’s stwierdziły, że rzeczywista ilość sprzedanych przez nich towarów nieznacznie spadła, mimo że osiągnęły lepsze wyniki niż rynek. Biorąc pod uwagę uwarunkowania gospodarcze, spadek konsumpcji może nie dziwić. W tej zmarszczce jest jeszcze jedna: marki supermarketów były silne, co zwykle jest dobre dla marż detalistów. to skomplikowane.

READ  Pracownicy blokują drogę w rafinerii ropy naftowej Ineos Grangemouth z powodu sporu płacowego | sektor produkcyjny

To samo można powiedzieć o prognozie na 2023 rok. „Ostrożny” ton nadany przez nowego dyrektora generalnego Simona Wolfsona Zostało to powtórzone w innych miejscach. Simon Roberts z Sainsbury’s użył tego samego słowa. Murphy z Tesco pomyślał, że wykrył wśród konsumentów „odrobinę ostrożnego optymizmu”, że recesja może być krótka. Z drugiej strony powiedział: „Niepewność jest nową normą”.

Być może dwuznaczność jest po prostu logiczna. Dla wielu głównych marek detalicznych Boże Narodzenie było lepsze niż się spodziewano (bardzo dużo dla JD) – ale te oczekiwania były niskie. Inflacja i realne dochody pozostają wielką niewiadomą na rok 2023.