Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Cofając się: możesz podziękować Nowozelandczykowi za dodatkową godzinę snu w ten weekend

Nie zapomnij przestawić zegarków o godzinę w sobotę wieczorem, ponieważ o 3:00 w niedzielę kończy się czas letni. Fotografia: Ilona Hani

„Skocz do przodu, spadaj do tyłu”.

Innymi słowy – gdy wkroczymy w chłodniejsze jesienne miesiące, czas cofnie się (o godzinę) w ten weekend, kiedy czas letni zakończy się o 3:00 w niedzielę, 7 kwietnia.

Oznacza to, że w sobotni wieczór przed pójściem spać ludzie w całym kraju przestawią godzinę w swoich zegarach i zegarach (i prawdopodobnie zostawią zegar w samochodzie, bo to zbyt skomplikowane, a tak czy inaczej za kilka miesięcy znów będzie dobrze) i Nie mogę się doczekać, kiedy pewnego ranka położę się na godzinę. Niedziela.

Leżąc w łóżku i ciesząc się tą dodatkową godziną, zanim faktycznie będziesz musiał wstać, coś zrobić lub gdzieś być, pomyśl o George'u Hudsonie – Kiwi odpowiedzialnym za Twoją dodatkową godzinę snu.

George nie był tylko leniwym człowiekiem, który zimą chciał więcej snu. W 1895 roku George był na co dzień urzędnikiem pocztowym, a poza godzinami pracy zapalonym entomologiem-amatorem (entuzjastą owadów). Było to w ostatnich godzinach dnia, po tym jak skończył swoją pracę na dany dzień, kiedy George mógł spędzić trochę czasu na poszukiwaniu i zbieraniu szerokiej gamy robaków. Problemem George'a i jego rówieśników było jednak to, że te godziny nie były długie i obfite.

W 1895 roku przedłożył Wellington Philosophical Society artykuł, w którym zaproponował zmianę czasu letniego o dwie godziny, aby stworzyć lżejsze wieczory z korzyścią dla amatorów takich jak on. Choć jego pomysł zyskał pewne poparcie, nie wystarczył, aby wzbudzić oficjalny apetyt na zmiany i George musiał czekać ponad trzydzieści lat, aż Nowa Zelandia wprowadzi czas letni (a dostał tylko godzinę, a nie dwie, jak pierwotnie miał). ).

READ  COVID-19 Omicron: Wskaźniki zapisów do szkół spadają poniżej 50 procent

Jednak w rodzinnej Anglii pomysł George'a zyskał pewne poparcie. Tam budowniczy (i pradziadek Chrisa Martina z Coldplay) William Willett opublikował broszurę pt. Marnuję światło dzienne W 1907 roku zaproponował, aby w kwietniu co tydzień przesuwać zegary o 20 minut, dzięki czemu całkowity czas przesunie się o 80 minut, a następnie we wrześniu cofnąć zegary w ten sam sposób. Powiedział, że dzięki temu wieczory będą jaśniejsze, pozwolą zaoszczędzić kilka milionów funtów na kosztach oświetlenia i zapobiegną „marnowaniu światła dziennego”. Jego pomysł poparło wielu, w tym Sir Arthur Conan Doyle i Winston Churchill, ale mimo to został odrzucony przez ówczesny rząd brytyjski.

Wybuch I wojny światowej spowodował jednak ponowne poparcie dla jego pomysłu, z koniecznością zapewnienia dostaw węgla. Szeroko nagłośniona kampania Willetta przyciągnęła uwagę Niemiec i Austrii, a motywowane koniecznością dostarczenia węgla i świec, a także wydłużenia dnia pracy, aby wspomóc wysiłki wojenne, oba kraje wprowadziły czas letni w 1916 r. Wielka Brytania później poszła w jej ślady , a w niedzielę 21 maja 1916 r. wprowadził jednogodzinną zmianę czasu zegara jako narzędzie mające na celu zwiększenie produkcji wojennej w ramach ustawy o obronie królestwa. W ich ślady poszły inne kraje zaangażowane w wojnę, w tym USA, gdzie zaczęto nazywać ją „czasem wojny”, co odzwierciedla powód zmiany.

Ale w przypadku George'a i jego towarzyszy w Nowej Zelandii oczekiwanie trwało dłużej. W 1927 roku, 32 lata po pierwszym zaproponowaniu tego pomysłu, w Nowej Zelandii ostatecznie wprowadzono czas letni.

Tak więc w ten weekend, gdy kończy się czas letni (do 24 września tego roku), pomyśl o George'u i jego robakach, pamiętaj o cofnięciu zegarków, sprawdzeniu baterii czujników dymu i ciesz się tą dodatkową godziną snu.