Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Al-Tanagelvin: Pacjent spędził dziewięć dni w „szatni personelu”

Al-Tanagelvin: Pacjent spędził dziewięć dni w „szatni personelu”

Wyjaśnienie wideo, Zoe Carlin została przyjęta do szpitala Altnagelvin w Londonderry z powodu silnych bólów w klatce piersiowej.

  • autor, Teresę Craig
  • Rola, BBC News, NI

Kobieta, która obawiała się, że ma zawał serca, powiedziała, że ​​spędziła dziewięć dni w sali personelu szpitala z powodu braku łóżek.

Zoe Carlin (23 lata) została przyjęta do szpitala Altnagelvin w Londonderry w marcu z powodu silnych bólów w klatce piersiowej.

Powiedziała, że ​​spędziła ponad tydzień w szatni, gdzie musiała używać ręcznego dzwonka, aby wezwać personel, podczas czegoś, co określiła jako „odczłowieczającą” próbę.

Western Health and Social Care Trust (WHSCT) stwierdziło, że spotkało się z „ekstremalną presją” na szpitalnych oddziałach ratunkowych, ale nie było w stanie komentować poszczególnych przypadków ze względu na poufność.

„Przez całe dziewięć dni przebywałam w tej wnęce” – powiedziała programowi North West Today w radiu BBC.

„To w zasadzie szatnia pielęgniarek. Można zobaczyć szafki pielęgniarek z ich nazwiskami. Są [staff] „Właśnie powiedziałam, że nie ma wystarczającej liczby łóżek” – dodała.

Dodała, że ​​zasłona nie zasłania całkowicie wejścia do pokoju i nie ma dostępu do prywatnej łazienki.

Powiedziała, że ​​trzy razy zapomniano o niej podczas posiłków.

Skomentuj zdjęcie, Pani Carlin stwierdziła, że ​​całe jej doświadczenie w szpitalu było „nieludzkie”.

Pani Carlin znajduje się na liście oczekujących na wizytę u kardiologa od początku 2024 r.

Zgłosiła się na oddział ratunkowy (ED) w Altnagelvin 26 marca po tym, jak w domu odczuwała ból w klatce piersiowej.

Została zabrana na oddział po 29-godzinnym oczekiwaniu na oddziale ratunkowym, gdzie, jak stwierdziła, dwukrotnie zemdlała.

„Siedziałam tam i mówiłam ludziom: «Czuję się, jakbym miała zawał serca, mam 23 lata, a w mojej rodzinie zdarzały się przypadki osób, które miały zawał serca w wieku 20 lat i naprawdę się boję», a oni mówili: „No cóż, umieścimy cię w alkowie” – powiedziała.

Powiedziała, że ​​w noc przyjęcia do szpitala była jedną z trzech osób określanych mianem „pacjentów alkowy”.

„Odczłowieczanie człowieka”

W miarę jak jej tętno wzrosło i poczuła się słabo, pani Carlin powiedziała, że ​​poradzono jej, aby zadzwoniła do personelu, gdy będzie potrzebowała toalety.

„Nie żartuję, dali mi jak szkolny dzwonek, a musiałam zadzwonić tym naprawdę żenującym dzwonkiem” – powiedziała.

„Jestem pewna, że ​​dla pielęgniarek również upokarzające było to, że ten ogromny dzwonek bił im przed twarzami”.

Pani Carlin stwierdziła, że ​​personel pielęgniarski i medyczny dawał z siebie wszystko w bardzo trudnych okolicznościach, jednak podczas hospitalizacji odwiedziła lekarza tylko dwukrotnie.

Powiedziała, że ​​Święta Wielkanocne mogły pogłębić niedobory kadrowe i zależność od pracowników agencji.

Skomentuj zdjęcie, Zoe dostała dzwonek, dzięki któremu mogła wezwać personel pielęgniarski, gdy potrzebowała skorzystać z toalety

„Pielęgniarki dawały z siebie wszystko i ostatecznie byłam dodatkowym pacjentem na ich oddziale” – powiedziała.

Powiedziała, że ​​kiedy została wypisana ze szpitala, członek personelu medycznego powiedział jej, że ze względu na trudną do zdiagnozowania chorobę, najlepiej będzie „wrócić do lekarza rodzinnego”.

Przed wypisem ze szpitala pani Carlin przeszła badanie echokardiograficzne, ale jej stan nie został jeszcze zdiagnozowany.

Powiedziała, że ​​teraz nie wie, co robić.

„Muszę iść do lekarza rodzinnego, walczyć w swoim własnym kącie i jestem wyczerpany. Mam chorobę serca, która powoduje, że jestem wyczerpany, codziennie odczuwam ból, jestem bardzo zmęczony i jestem powiedziano mi, że to ja powinnam nalegać na postawienie diagnozy.

„Nikt o mnie nie walczy, nikt w moim narożniku” – powiedziała.

Dodała, że ​​płacenie za prywatną opiekę nie jest opcją przystępną cenowo.

„To naprawdę przerażające. Wszystkie listy oczekujących, które znam, trwają tak długo. W styczniu skierowano mnie na kardiologię, a nigdy ich nie spotkałam, byłam w szpitalu i nigdy ich nie spotkałam, więc jak mam uwierzyć, że zobaczę ich w tym roku?” – powiedziała.

Tajność

WHSCT stwierdziło, że obawy zostały przekazane odpowiednim zespołom klinicznym i nie może komentować poszczególnych pacjentów ze względu na poufność.

Rzecznik firmy powiedział, że będzie zachęcać każdą osobę składającą skargę do skontaktowania się z Biurem Rzecznika Praw Pacjentów pod numerem (028) 7161 1226, a wszystkie otrzymane skargi zostaną „niezwłocznie zbadane”.

Rzecznik dodał: „Jesteśmy w pełni świadomi bieżących wyzwań i ogromnej presji nie tylko na naszych oddziałach ratunkowych, ale w całym szpitalu, gdzie na wszystkich oddziałach jest pełno łóżek”.

„Kiedy w Western Trust dowiemy się o przykładach sytuacji, w których opieka spada poniżej oczekiwanego poziomu, dokonujemy przeglądu okoliczności i badamy sposoby poprawy opieki w przyszłości”.

READ  Super Bomberman uratował Boże Narodzenie – i dumę mojego taty w średnim wieku z gier | Gry