Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

„We Are 100% the Warriors”: jak święta piosenka zespołu stała się porywającym hymnem publiczności

„We Are 100% the Warriors”: jak święta piosenka zespołu stała się porywającym hymnem publiczności

KIEDY ponad dwie dekady temu ikona muzyki kiwi, Peter Orlich, został poproszony o stworzenie piosenki przewodniej dla Warriors, on i klub nie mogli sobie wyobrazić epickich scen, które stworzył w ubiegłą sobotnią noc.

Chociaż półfinałowe zwycięstwo Newcastle Knights 40-10 zostanie zapisane jako jedno z najważniejszych zwycięstw Warriors, to tuż po zakończeniu meczu był to jeden z najbardziej kultowych momentów w historii klubu.

W ciągu godziny, która wciąż wywołuje gęsią skórkę, 26 083 fanów na stadionie Mount Smart w Oakland zebrało się, aby skandować pieśni zwycięstwa wyświetlane na dużym ekranie:

Jesteśmy siłą

Jesteśmy szybkością

Jesteśmy umiejętnościami

To wszystko, czego będziemy potrzebować

Wstań i krzycz

Powiedz to do końca

Jesteśmy wojownikami

100%

W zeszłą sobotę kibice Warriors z całych sił skandowali piosenkę zespołu na stadionie Mt Smart.

Fiona Goodall/Getty Images

W zeszłą sobotę kibice Warriors z całych sił skandowali piosenkę zespołu na stadionie Mt Smart.

I choć był to ostatni mecz Warriors u siebie w tym niezwykłym sezonie, okazuje się, że może to nie być jeszcze ostatni hymn narodowy.

W tym tygodniu klub zapyta NRL, która organizuje serię finałów, o swoje szanse na grę na stadionie Suncorp, jeśli wygra sobotni wieczór wstępny finał przeciwko Brisbane Broncos, w którym udział weźmie dyrektor naczelny NRL Andrew Abdo i jego koledzy z Mt. Inteligentny ostatni weekend i zobaczenie skutków z pierwszej ręki.

To krótka, ostra i ekscytująca piosenka, która jeszcze kilka tygodni temu należała tylko do azylu w szatni drużyny.

Skąd więc się wziął i dlaczego został opublikowany teraz?

Okazuje się, że był to pierwszy rok, w którym Warriors dotarli do play-offów, w którym powstała ta piosenka, powiedział Glenn Harris, dyrektor generalny ds. marketingu Warriors. Rzeczy.

To było w 2001 roku, kiedy ówczesny dyrektor generalny Mick Watson pojechał do Orlich w poszukiwaniu kreatywnego numeru, który zespół mógłby wykorzystać jako piosenkę o zwycięstwie po meczach. Wygłosił tę pieśń i był także obecny podczas jej pierwszego śpiewania w stodołach.

READ  Highlanders vs. Rebels: Sam Gilbert odniósł decydujące zwycięstwo w Super Rugby Pacific

Niegdyś miejsce zapewniające całkowitą prywatność, obecnie szatnie są wyposażone w kamery telewizyjne, a nagrania drużyn śpiewających pieśni zwycięstwa są regularnie nadawane.

Sami Warriors wiedzieli, jak bardzo fani cieszyli się, gdy ich gracze śpiewali tę piosenkę. To były zawsze najczęściej oglądane klipy w mediach społecznościowych.

Mając to na uwadze i pracując pod koniec ubiegłego roku nad strategiami ponownego nawiązania kontaktu z krajem po trzysezonowej przerwie w Australii związanej z koronawirusem, zrodził się pomysł zaprezentowania utworu publiczności.

„Tak bardzo chcieliśmy mieć coś, czym fani mogliby się podzielić w dniu meczu, coś, co mogliby posiadać, swój własny rytuał, który wnoszą na mecz” – powiedział Harris.

„Pomyśleliśmy, dlaczego nie dać im wersji piosenki zespołowej, która mogłaby również służyć jako moment świętowania?”

W ubiegłą sobotę ten krzyk rozległ się pod koniec piosenki drużyny Warriors na stadionie Mount Smart.

Ricky Wilson/Rzeczy

W ubiegłą sobotę ten krzyk rozległ się pod koniec piosenki drużyny Warriors na stadionie Mount Smart.

Nieco zabawne, że różni muzycy na przestrzeni dwóch dekad różnili się w swoich wyobrażeniach o tekście piosenki, ponieważ nigdy nie był on sformalizowany ani spisany. Póki co, nie ma ona jeszcze oficjalnego tytułu.

Zatem, jak powiedział Harris, Warriors wrócili do Urlicha („wujka Petera”), aby potwierdzić faktyczne słowa założycieli (wersja, którą gracze pakują do zagrody, pozostaje nieco inna od wersji publicznej, szczególnie z przekleństwem zamiast słowa „” „), a także niewielka różnica w rytmie).

Jednakże, biorąc pod uwagę czas pracy podczas produkcji, który obejmował oczekiwanie na powrót do domu innego kultowego artysty z Nowej Zelandii – Savage’a, aby nagrywać, prace można było rozpocząć dopiero pod koniec sezonu.

Po konsultacjach na kilka dni przed meczem u siebie z Raiders, który odbył się 21 lipca, trener Andrew Webster i zawodnicy w pełni poparli pomysł udostępnienia publiczności tego, co wcześniej było ich świętą piosenką.

READ  Mathieu Batrud opowiada o „ostatnim wymarzonym” przeciwniku Francji

I okazało się, że był to bardzo napięty wieczór, kiedy piosenka rozbrzmiała po zwycięstwie na Mt Smart, ale dopiero po oszałamiającym powrocie Canberra Raiders, a następnie zdobyciu złotego punktu przez Shauna Johnsona.

Los chciał, że piosenka była odtwarzana po każdym z pozostałych meczów u siebie, a Warriors odnosili także zwycięstwa nad Manly Sea Eagles, St George Illawarra Dragons i oczywiście Knights.

Nie oznacza to, że chcą zamykać się w łazience dopiero po zwycięstwach, pamiętajcie.

„Chcielibyśmy, aby z czasem stało się to czymś, co publiczność będzie mogła śpiewać organicznie” – powiedziała Harissa. „To nie musi nastąpić pod koniec meczu, coś może się wydarzyć, zanim gracze uciekną.

„Pozwolimy fanom zabrać go tam, gdzie uznają to za najlepsze”.

Warriors są o krok bliżej do wielkiego tańca po zwycięstwie nad Knights i zapewnienia im awansu do wstępnego finału.

Aarona Gilionsa/Photosport

Warriors są o krok bliżej do wielkiego tańca po zwycięstwie nad Knights i zapewnienia im awansu do wstępnego finału.

Co mówią o piosence?

Trener Andrew Webster:

„To szalone, bo kiedy wróciłem [to the Warriors] Pomyślałem sobie: „Och, piosenka zespołu, co to jest?” A kiedy zaczęli to śpiewać, od razu przypomniałem sobie, kiedy byłem tu ostatni raz [as an assistant coach in 2015-16].

„Brakowało mi tego [the crowd singing] W weekend ktoś pokazał mi to na wideo, nie mogłem w to uwierzyć, bo cała publiczność śpiewała piosenkę zespołu, atmosfera była tak energetyczna, że ​​było naprawdę fajnie.

Gwiazdowy skrzydłowy Dallin Wattene Zeleźniak:

„Myślę, że w tym roku zaczynam się tego całkiem nieźle uczyć. Ale po prostu uderzam w bęben, taka jest moja rola i, szczerze mówiąc, sprawia mi to świetną zabawę”.

„[The crowd singing]: Jest bardzo głośno i czasami wywołuje gęsią skórkę. Myślę, że moje dzieci też znają pewne słowa. Śpiewanie tego przez całą publiczność jest czymś wyjątkowym. Dzięki temu jesteś w całkiem dobrej formie, ale jest późna faza gry, więc może gdyby zaczęli w środkowej fazie gry, byłoby całkiem fajnie.

READ  Kapitan Black Ferns Sevens Sarah Hairini przechodzi operację więzadła krzyżowego przedniego, co stawia pod znakiem zapytania Igrzyska Olimpijskie w Paryżu

Rekrut poza sezonem Dylan Walker:

„Nie znałem słów, nie mieli ich w szopie w Wellington [in round one]. W tym roku mieliśmy szczęście śpiewać tę piosenkę kilka razy. To proste i naprawdę mi się podoba.

„To wspaniale, że kibice znają całą piosenkę, a kiedy słyszysz ją śpiewającą po meczu, wiesz, że wykonałeś dobrą robotę. Jako gracze co tydzień chcesz dawać dumny występ przed swoimi fanami, i uwielbiamy wsparcie, jakie otrzymujemy od wszystkich w Auckland i w całej Nowej Zelandii, jest to wyjątkowe.” .