Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Poza symbolizmem: zajęcie się niedostateczną reprezentacją społeczności chińskiej w polityce Nowej Zelandii

Poza symbolizmem: zajęcie się niedostateczną reprezentacją społeczności chińskiej w polityce Nowej Zelandii

Kenneth Wang, Raymond Hu, Jian Yang i Paul Yeung podczas wydarzenia zachęcającego Chińczyków z Nowej Zelandii do głosowania w wyborach powszechnych w 2014 r.
zdjęcie: dostarczone

Łatwiej wskazać na ogólny brak chińskich legislatorów w parlamencie Nowej Zelandii, niż wskazać konkretną przyczynę ich nieobecności.

Tak naprawdę, próbując wyjaśnić brak reprezentacji Azji w polityce Nowej Zelandii, często podaje się wiele powodów, począwszy od oczywistych barier językowych i różnych środowisk politycznych, po bardziej subtelne wpływy geopolityczne i dyskryminację instytucjonalną.

Jednak pomimo ich dotychczasowej słabej frekwencji, w społeczeństwie coraz częściej słychać apele do chińskich członków parlamentu, aby wnieśli bardziej znaczący wkład w politykę, próbując wyjść poza zwykłą symbolikę.

Według najnowszych danych ze spisu powszechnego z 2018 r. ludność chińska stanowi około 5 procent populacji Nowej Zelandii.

W rzeczywistości prawie 248 000 osób, które w spisie przeprowadzonym pięć lat temu zidentyfikowano jako chińskie pochodzenie, stanowi największą azjatycką grupę etniczną w kraju.

Dzięki temu w 120-osobowym parlamencie zasiadałoby sześciu chińskich prawodawców, choć w obecnej kadencji zasiada tylko jeden deputowany.

Od czasu wprowadzenia mieszanego systemu reprezentacji proporcjonalnej w 1996 r. w parlamencie zasiada pięciu chińskich ustawodawców. Pansy Wong jako pierwsza przebiła się przez szklany sufit (1996–2011), a następnie Kenneth Wang (2004–2005) i Raymond Hu ( 2008-2014). , 2017-2020), Jian Yang (2011-2020) i Niecy Chen (2020~).

Oprócz zwycięstwa Wonga w nowo ustanowionych wyborach botanicznych w 2008 r., pozostałych czterech chińskich parlamentarzystów weszło do parlamentu z list partyjnych.

Ośmiu chińskich kandydatów znalazło się na listach głównych partii politycznych w tegorocznych wyborach powszechnych. Partia ACT miała trzech kandydatów i dwóch w całym kraju, natomiast Partia Pracy, Partia Zielonych i Partia Szans miały po jednym kandydacie – żaden z tych kandydatów nie uzyskał szczególnie wysokiej pozycji.

Natomiast na listach głównych partii politycznych znalazło się ponad 14 indyjskich kandydatów, a ich ogólna ocena była wyższa. W poprzednich parlamentach zasiadała także większa liczba indyjskich ustawodawców.

Wyniki spisu powszechnego z 2018 r. pokazują, że Hindusi stanowią drugą co do wielkości populację azjatycką w Nowej Zelandii.

Jason Young, dyrektor Centrum Badań nad Współczesnymi Chinami w Nowej Zelandii, twierdzi, że liczba ludności chińskiej nie jest dokładnie odzwierciedlona w odsetku osób pochodzenia chińskiego w parlamencie.

Young twierdzi, że chociaż MMP ma na celu utworzenie parlamentu odzwierciedlającego bardziej zróżnicowane grupy interesów – a nie w szczególności grupy etniczne – wiele osób oczekuje, że będzie on także lepiej odzwierciedlał społeczeństwo.

READ  To już oficjalne: El Niño w końcu trwa | Monitorowanie pogody

„W tym sensie ważne jest, aby w parlamencie reprezentowanych było wiele chińskich głosów – niekoniecznie po to, aby reprezentować społeczność chińską, czego żaden poseł nie może zrobić sam, ale aby uwzględnić więcej głosów współczesnego społeczeństwa Nowej Zelandii” – dodał. mówi. „Potrzebujemy więcej badań, aby zrozumieć, dlaczego tak niewielu Chińczyków z Nowej Zelandii kandyduje do parlamentu”.

Jasona Younga

Jason Young twierdzi, że rasizm i rosnące napięcie geopolityczne w Nowej Zelandii mogą wyjaśniać, dlaczego tak niewielu chińskich kandydatów startuje do parlamentu.
zdjęcie: dostarczone

Nie ma czynnika indywidualnego

Young twierdzi, że historia rasizmu w Nowej Zelandii może zniechęcić chińskich kandydatów do kandydowania w wyborach, podobnie jak niedawny wpływ rosnącego napięcia geopolitycznego, który zwrócił większą uwagę na próby Pekinu wywarcia wpływu na chińską diasporę na odległość.

Niektórzy przypisują brak zainteresowania ubieganiem się o urząd tendencji społeczeństwa do „utrzymywania dyskrecji”, co odzwierciedla dotychczasową politykę zagraniczną Chin.

Młody jednak nie wierzy, że tak jest.

„Tak jak przez ostatnie 100 lat kultura europejska obejmowała jedynie powszechne prawo wyborcze i reprezentację polityczną, niezależnie od tradycyjnych norm i wartości kulturowych, tak nie widzę powodów kulturowych, które powstrzymywałyby Chińczyków od kandydowania do parlamentu” – mówi. . „Istniejące partie polityczne powinny zachęcać do większej reprezentacji Chin w naszej demokracji w całym spektrum politycznym”.

Chińscy kandydaci_Nancy_Chen_Christine_Young_Lawrence_Xu_Nan_Nancy_Lu

Chińscy kandydaci w tegorocznych wyborach powszechnych to (zgodnie z ruchem wskazówek zegara, od lewego górnego rogu) Naisy Chen (Partia Pracy), Christine Yeung (ACT), Nancy Lu (Partia Narodowa) i Lawrence Shunan (Zieloni).
zdjęcie: dostarczone

Chińska kandydatka do ACT, Christine Yeung, określiła chińską społeczność w Nowej Zelandii jako zróżnicowaną i stwierdziła, że ​​istnieją również wspólne wartości.

Brak chińskich polityków wynika częściowo z chińskiej kultury, która „nie chce się wyróżniać ani robić zamieszania” – mówi Yeung.

„Wartości konfucjańskie obejmują życie w harmonii i pokorze” – mówi. „System parlamentarny w Westminster, podobnie jak nasz system prawny, jest bardzo kontradyktoryjny i waleczny. Może to być nieatrakcyjne dla chińskiej psychiki”.

Jej zdaniem ważne jest zwiększenie reprezentacji Azji w parlamencie, aby poprawić różnorodność i włączenie społeczne.

„Myślę, że ważne jest, aby Parlament miał szeroki wachlarz opinii, punktów widzenia i pochodzenia, aby był prawdziwą reprezentacją wielorasowej, liberalnej demokracji, jaką stara się być Nowa Zelandia” – mówi.

READ  Przyjaciele Kiwi, który zmarł w Australii, zbierają pieniądze na sprowadzenie jego ciała do domu

Lawrence Shu Nan z Partii Zielonych uważa, że ​​kultura chińska jest tak różnorodna, że ​​trudno sprowadzić powód do jednej wartości kulturowej.

Mówi, że brakuje zrozumienia tożsamości i wartości chińskich Nowozelandczyków, a także uznania ich wkładu.

„Wszyscy jesteśmy zgrupowani razem, ale tak jak powiedziałem, jesteśmy bardzo zróżnicowaną grupą” – mówi. „Jest to szczególnie prawdziwe, gdy chińska osoba publiczna spotyka się z negatywnym zainteresowaniem mediów – krytyka odbija się echem w całym społeczeństwie”.

Mówi, że fakt, że chińscy kandydaci nie zajmują wysokich stanowisk na listach żadnej z partii, sygnalizuje chińskiej społeczności „brak szacunku różnych partii dla naszego wkładu w Aotearoa”.

W rezultacie chińskie społeczeństwo w mniejszym stopniu angażuje się w politykę, co oznacza, że ​​o urząd ubiega się mniej chińskich kandydatów, co prowadzi do tego, że partie nie dostrzegają wartości chińskiego wkładu – mówi. W ten sposób powstaje błędne koło, które może się samonapędzać.

Kandydat Partii Robotniczej Chen uważa, że ​​ograniczone zrozumienie członkostwa Nowej Zelandii w partii politycznej i ram politycznych, a także różnice kulturowe i ideologiczne między obiema partiami to czynniki, które prowadzą do małej liczby chińskich polityków.

Chińczycy zazwyczaj nie są pewni, czy dołączyć do partii politycznej i nie są przyzwyczajeni do głosowania, wspierania, debat politycznych i kontroli mediów, więc w naturalny sposób znajdują się w niekorzystnej sytuacji, mówi Chen.

„Myślę, że nastąpi wstrząsająca zmiana w reprezentacji, kiedy drugie pokolenie, dorastając, spędzając większość życia w Nowej Zelandii i posługując się tym językiem” – mówi.

Były poseł do parlamentu Yang twierdzi, że doktryny tradycyjnej kultury chińskiej to tylko część historii, a bariery językowe i kulturowe wpływają również na reprezentację.

„Liczby są ważne” – mówi. „Mają nie tylko znaczenie symboliczne, ale dadzą chińskiemu społeczeństwu więcej pewności siebie i zachęcą młodsze pokolenia do wejścia do polityki”.

„Chociaż partie polityczne mogą zrobić więcej, jeśli chodzi o rekrutację chińskich kandydatów do wyborów powszechnych, obowiązkiem chińskiego społeczeństwa jest także zachęcanie swoich członków do aktywnego udziału w polityce i startowania w wyborach powszechnych”.

Były radny Auckland Paul Yeung, pierwszy i jedyny przedstawiciel Chin w historii miasta, twierdzi, że Azjaci są generalnie niedostatecznie reprezentowani w parlamencie.

Jeśli chodzi o różne bariery, na jakie napotykają migranci, Young twierdzi, że rządowi w dużej mierze nie udało się odpowiednio ich promować i edukować na temat nowego życia tutaj.

READ  Kupujący w Boxing Day wydali na sprzedaż rekordowe 100 milionów dolarów

Young twierdzi, że reprezentacja jest ważna ze względu na dużą liczbę chińskich i indyjskich imigrantów mieszkających obecnie w Nowej Zelandii.

„Jeśli dobrze się zaangażują i wykonają dobrą pracę, przyniesie to korzyści nie tylko im, ale także całemu krajowi i każdej społeczności” – mówi.

Tze Ming Mok

Pisarz Tze Ming Mok twierdzi, że liczba chińskich przedstawicieli w parlamencie nie ma znaczenia, jeśli nie mogą oni zrobić czegoś wartościowego.
zdjęcie: dostarczone

Znacząca reprezentacja

Pisarz Tze Ming Mok nie wierzy, że odmienne pochodzenie kulturowe chińskiego społeczeństwa jest czynnikiem wpływającym na jego udział w polityce, powołując się na niezliczone ruchy demokratyczne wśród Chińczyków w różnych częściach Azji.

Ingerencja chińskiego rządu w politykę Nowej Zelandii w ostatnich latach sprawiła, że ​​potencjalni kandydaci z Chin kontynentalnych poczuli się „zaniepokojeni rasistowską reakcją” – mówi Mok.

„Ogólny spadek udziału imigrantów w polityce wyborczej jest wynikiem najpierw barier językowych, kulturowych i społecznych, a następnie instytucjonalnych barier rasowych utrudniających integrację społeczną, kulturową i polityczną” – mówi.

„Historycznie dwie główne partie polityczne słabo radziły sobie z opracowywaniem i selekcją azjatyckich kandydatów ze względu na symboliczne i mechaniczne, partyzanckie podejście, które błędnie rozumie różnorodność chińskich społeczeństw… i priorytetowo traktuje chińską rolę jako zbieracz funduszy lub pustych szefów społecznych”.

Chociaż uważa się, że chińscy Nowozelandczycy są niedostatecznie reprezentowani w parlamencie w porównaniu z chińską proporcją populacji, Mok twierdzi, że faktyczna liczba chińskich prawodawców nie jest najważniejsza.

„Faktyczna liczba chińskich przedstawicieli (w parlamencie) nie ma znaczenia, chyba że zrobią coś wartościowego” – mówi.

„Oczywiście chcę lepszej reprezentacji różnorodnych społeczności chińskich w parlamencie, ale słowem kluczowym jest «lepsza»” – mówi. „Posiadanie większej liczby chińskich parlamentarzystów powinno wynikać z lepszego zrozumienia i uwzględnienia interesów i potrzeb różnorodnych społeczności Chińska społeczność głównych partii politycznych” – mówi. „Pomoc partii w zbieraniu datków nie jest decyzją symboliczną”.

Były poseł Partii Pracy Hugh mówi również, że nowy rząd „musi unikać protekcjonalnego i symbolicznego stanowiska”.

„Przyjęcie wielokulturowości wymaga uczciwego postrzegania imigrantów jako części narodu i powstrzymywania się od traktowania ich jak obywateli drugiej kategorii lub kozłów ofiarnych niepowodzeń politycznych lub gospodarczych” – mówi.