Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Mężczyźni z czarnych kijów są w „bolesnej” niewielkiej stracie po tym, jak Holandia zajęła pierwsze miejsce na świecie

Mężczyźni z czarnych kijów są w „bolesnej” niewielkiej stracie po tym, jak Holandia zajęła pierwsze miejsce na świecie

Kapitan Black Sticks Sam Lane, który rozegrał swój setny mecz testowy, wystąpił w meczu z Holandią, przegrywając 3:2 z holenderską drużyną nr 1 na świecie.

Hokej Nowa Zelandia / Pod warunkiem

Kapitan Black Sticks Sam Lane, który rozegrał swój setny mecz testowy, wystąpił w meczu z Holandią, przegrywając 3:2 z holenderską drużyną nr 1 na świecie.

Asystent trenera drużyny hokejowej Blacksticks, Mike Delaney, nazwał porażkę 3:2 z Holandią „bolesną” i stwierdził, że Kiwi byli po złej stronie niektórych „bardzo trudnych” wezwań sędziów.

Młoda drużyna z Nowej Zelandii przegrała 4:0 z Holendrem numer 1 na świecie podczas hokejowych mistrzostw świata w Indiach w styczniu, ale poprowadziła ich 2:0 w meczu FIH Pro League w Amsterdamie w niedzielę (czasu nowozelandzkiego), zanim straciła bramkę. Trzy krytyczne cele.

„Mieliśmy realną szansę w tym meczu” – ubolewał Delaney. „Prawda jest taka, że ​​byliśmy na końcu kilku trudnych rozmów, ale musimy to zabrać i wziąć ten mecz w swoje ręce.

„Może pozwoliliśmy, żeby trochę się poślizgnęło, nie pozwalając, by decyzje sędziów wpłynęły na mecz. Mogliśmy to trochę zamknąć. „

Delaney powiedział, że „naprawdę bolesna” była strata czarnych kijów znajdujących się na dole po tym, jak się zbudowali, zwłaszcza po tym, jak zrobili to samo z Niemcami w ostatnim meczu.

Powiedział jednak, że zbliżenie Holendrów po przegranej z nimi czterema bramkami na mundialu było „zachwałą zawodników i ich rozwoju na tej trasie”.

„Myślę, że w drużynie jest trochę nadziei i myślę, że rozwijamy się jako grupa. Od mistrzostw świata do teraz ogromnie się rozwinęliśmy” – powiedział.

Mecz rozpoczął się od tego, że Black Sticks musieli walczyć z ogromną presją. Holendrzy – brązowi medaliści mistrzostw świata – wypadli dobrze, ale mimo gorącego startu oddali tylko jeden strzał na bramkę, który fachowo obronił bramkarz Nowej Zelandii Leon Hayward.

The Black Sticks wyszli na drugą kwartę z jasnym planem i w 30. minucie przyznano im rzut karny. Ken Russell podjął wyzwanie, kontynuując imponującą formę, strzelając czwartego gola z rzutu karnego w sześciu meczach, dając Nowej Zelandii 1- 0 ołowiu.

READ  Cud Moany ukazujący historyczny dzień w Apii
Ken Russell strzelił dwa gole dla Black Sticks przeciwko Holandii.  (plik graficzny).

William Booth/Photosport

Ken Russell strzelił dwa gole dla Black Sticks przeciwko Holandii. (plik graficzny).

Trzy minuty później Russell podwoił prowadzenie, ponownie wykorzystując rzut karny i prowadząc Nową Zelandię 2: 0.

Holendrzy odpowiedzieli energicznie, trafiając serię rzutów rożnych. Jednak Hayward popisał się imponującym bramkarzem, wielokrotnie odrzucając Holandię i utrzymując Black Stakes na prowadzeniu 2: 0 przed przerwą.

Holenderski zespół wyszedł silny po zakończeniu pierwszej połowy zdeterminowany, by wrócić. Wczesny faul pod Hayward umieścił Holandię na tablicy wyników.

Pomimo najlepszych starań Nowej Zelandii spędzili większość kwartału na nogach. Hayward znów była wybawcą, zatrzymując kilka niebezpiecznych sytuacji i utrzymując czarne kije na prowadzeniu.

Ostatnia kwarta wzbudziła kontrowersje, ponieważ Holendrzy wyrównali z rzutu karnego na co najmniej trzy minuty przed końcem, z powodu przewinienia, które najwyraźniej miało miejsce poza półkolem.

Wtedy Holendrzy strzelili z rzutu rożnego, choć piłka nie wydawała się wychodzić całkiem poza półkolem.

Kiedy wydawało się, że mecz zmierza do remisu, Holendrzy ruszyli do przodu i znaleźli wolną przestrzeń, zdobywając zwycięskiego gola na zaledwie pięć sekund przed końcem, łamiąc serca czarnych kijów.

Holenderski gracz meczu, Koen Begin, przesunął swój wynik na czarne kije i opisał odrodzenie holenderskiej drużyny jako „niewiarygodne.

„Walczyliśmy o to naprawdę ciężko. Myślę, że zrobiliśmy dzisiaj naprawdę dobre rzeczy, Nowa Zelandia była naprawdę skuteczna ze swoimi wejściami do kręgów i zdobyła wiele bramek od nich, ale naprawdę cieszę się, że w końcu wygraliśmy, – powiedział Begin.

„Myślę, że naprawdę na to zasłużyliśmy i nadal jesteśmy w wyścigu Pro League, więc jestem naprawdę szczęśliwy”.