Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Katastrofa samolotu w Japonii: dlaczego ucieczka z lotniczego piekła się udała?

Katastrofa samolotu w Japonii: dlaczego ucieczka z lotniczego piekła się udała?

Lot 516 linii Japan Airlines zapala się na pasie startowym lotniska Haneda w Tokio, 2 stycznia 2024 r.
zdjęcie: Gigi Press / Agence France-Presse

przez Kelly ng Dla BBC

Pasażerowie bez bagażu pospieszyli do wyjść awaryjnych płonącego samolotu Japan Airlines, zgodnie z instrukcjami personelu pokładowego.

Eksperci lotnictwa twierdzą, że pozostawienie kosztowności było „kluczowym czynnikiem” szybkiej ewakuacji wszystkich 379 osób na pokładzie samolotu tuż przed płomieniami na pasie startowym lotniska Haneda w Tokio w ubiegły wtorek.

Lot 516 Japan Airlines zamienił się w kulę ognia po zderzeniu z samolotem Straży Przybrzeżnej podczas lądowania. Pięć z sześciu osób na pokładzie mniejszego samolotu zginęło.

Bezbłędna ewakuacja na pokładzie samolotu Japan Airlines zadziwiła świat i zyskała uznanie wielu osób. Eksperci ds. lotnictwa i personelu pokładowego mówią BBC, że była to kwestia rygorystycznego szkolenia personelu pokładowego oraz zapewnienia „dobrego zachowania” pasażerów, którzy przestrzegali protokołów bezpieczeństwa.

„Na żadnym z filmów, które widziałem, nie widzę ani jednego pasażera na ziemi, niosącego ze sobą bagaż… Jeśli ludzie próbują zabrać swój bagaż do kabiny, jest to naprawdę niebezpieczne, ponieważ zwolnią ewakuację.” Profesor Ed Galea, dyrektor Grupy Inżynierii Bezpieczeństwa Pożarowego na Uniwersytecie w Greenwich, powiedział.

Galea powiedziała, że ​​stan samolotu Airbus A350 utrudniał ewakuację.

Dodał: „Ten wypadek wcale nie był idealny. Dziób samolotu był opuszczony, co utrudniało pasażerom poruszanie się”.

Do ewakuacji pasażerów można było użyć tylko trzech dmuchanych zjeżdżalni, ale nie zostały one prawidłowo rozłożone ze względu na sposób lądowania samolotu. Zjeżdżalnia była stroma, co mogło być niebezpieczne.

Linie Japan Airlines podały, że podczas ewakuacji wystąpiła awaria systemu zapowiedzi samolotu, w związku z czym personel pokładowy musiał przekazywać instrukcje za pomocą głośnika i krzyczeć.

READ  Covid-19: Canterbury wyprzedza Auckland pod względem liczby przypadków w szkołach

Linia lotnicza podała, że ​​jeden pasażer doznał siniaków, a 13 innych osób zwróciło się o pomoc lekarską z powodu bólu fizycznego.

Samolot Japan Airlines wystartował z lotniska New Chitose w Sapporo o godzinie 16:00 czasu lokalnego i wylądował w Haneda tuż przed godziną 18:00. Mniejszy samolot Straży Przybrzeżnej miał dostarczyć pomoc ofiarom silnego trzęsienia ziemi, które miało miejsce w Nowy Rok. Trwa badanie kolizji.

Rozpoczęły się szkolenia BHP

Była stewardessa Japan Airlines powiedziała BBC, że pasażerowie lotu komercyjnego mieli „niesamowite szczęście”.

„Odczułam ulgę, wiedząc, że wszystkim pasażerom nic się nie stało” – powiedziała. „Ale kiedy zaczęłam myśleć o ewakuacji awaryjnej, nagle poczułam się zdenerwowana i przestraszona”. Dodał: „W zależności od tego, jak zderzyły się oba samoloty i jak rozprzestrzenił się ogień, mogło być znacznie gorzej”.

Była stewardessa, która wypowiadała się pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedziała, że ​​w rzeczywistych sytuacjach może być trudno dopilnować, aby pasażerowie nie wpadli w panikę.

Dodała: „Ale to, czego udało im się dokonać, jest trudniejsze, niż można sobie wyobrazić. Fakt, że udało im się uratować wszystkich przed ucieczką, jest wynikiem dobrej koordynacji między załogą a pasażerami, którzy postępowali zgodnie z instrukcjami”.

Powiedziała, że ​​nowi członkowie załogi przechodzą rygorystyczne szkolenie w zakresie ewakuacji i ratownictwa, które trwa do trzech tygodni, zanim zostaną dopuszczeni do lotów komercyjnych. Szkolenie powtarzane jest co roku.

„Przechodzimy egzamin pisemny, dyskusje na temat case study i szkolenia praktyczne z wykorzystaniem różnych scenariuszy, np. sytuacji, gdy samolot musi wylądować na wodzie lub gdy na pokładzie wybuchnie pożar. W takich szkoleniach uczestniczą także pracownicy obsługi technicznej” – powiedział ten pierwszy. Stewardessa, która odeszła z firmy 10 lat temu.

Pilot linii lotniczych z Azji Południowo-Wschodniej, który również wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedział, że rygorystyczne szkolenie, jakie przeszedł personel pokładowy, pomogło w szybkiej ewakuacji.

READ  Raport Office of Education Review mówi, że pandemia Covid-19 nadal szkodzi ocenom uczniów

„Muszę powiedzieć, że to było niesamowite. Myślę, że w tym przypadku doszło do tego, że zacząłeś trenować. W takiej sytuacji nie masz czasu na myślenie, więc musisz po prostu robić to, czego cię nauczono. .” Powiedział.

Płonący samolot Japan Airlines zostaje sfotografowany na pasie startowym lotniska Haneda w Ota Ward w Tokio, 3 stycznia 2024 r. Samolot pasażerski JAL i samolot Japońskiej Straży Przybrzeżnej, Bombardier MA722, zderzyły się na pasie startowym dzień wcześniej.  (Yomiuri Shimbun) (Zdjęcie: Koki Kataoka/Yomiuri/Yomiuri Shimbun za pośrednictwem AFP)

Zdjęcie płonącego samolotu Japan Airlines na pasie startowym lotniska Haneda w Ota Ward w Tokio, 3 stycznia 2024 r.
zdjęcie: Koki Kataoka/Yomiuri/AFP

Aby każdy samolot pasażerski mógł otrzymać międzynarodowy certyfikat, producenci samolotów muszą udowodnić, że każda osoba na pokładzie może opuścić samolot w ciągu 90 sekund. Dodał, że czasami w testach ewakuacyjnych biorą udział faktyczni pasażerowie.

Pilot dodał, że po wypadkach, które miały miejsce w przeszłości, przepisy dotyczące bezpieczeństwa lotniczego zostały znacznie zaostrzone.

Na przykład zderzenie dwóch Boeingów 747 na lotnisku Los Rodeos w Hiszpanii w 1977 r., w wyniku którego zginęły 583 osoby i pozostaje najbardziej śmiertelnym wypadkiem w historii lotnictwa, doprowadziło do przeglądu procedur w kokpicie i komunikacji radiowej. Okazało się, że przyczyną wypadku było nieporozumienie pomiędzy załogą samolotu a kontrolerami ruchu lotniczego.

Japan Airlines doświadczyły własnej katastrofy w sierpniu 1985 r., kiedy lot 123 lecący do Osaki wkrótce po starcie z Tokio Haneda uderzył w górę. Zostało to później przypisane wadliwym naprawom prowadzonym przez Boeinga, producenta samolotu. Tylko cztery z 524 osób znajdujących się początkowo na pokładzie przeżyły katastrofę, ale jedna ostatecznie zmarła.

W 2006 roku Japan Airlines otworzyły w pobliżu Hanedy obiekt przypominający muzeum, w którym można wystawiać pozostałości wypadków, a celem jest szerzenie wśród pracowników świadomości bezpieczeństwa.

„W obliczu bólu i smutku pogrążonych w żałobie rodzin oraz braku zaufania społeczeństwa do bezpieczeństwa linii lotniczych [after the 1985 crash]„Przysięgaliśmy, że nigdy więcej nie dopuścimy do tego, aby tak tragiczny wypadek się powtórzył” – napisano na stronie internetowej Japan Airlines.

READ  Śmierć Królowej: Czytanie Królewskiego NOTAM w samolotach na całym świecie

„Przypominamy wszystkim pracownikom, że w naszej firmie powierzono nam życie i cenne rzeczy”.

-Ta historia została opublikowana po raz pierwszy wcześniej BBC