Większość ludzi uważa demencję za coś, czym należy się martwić w starszym wieku, jednak choroba ta zaskakująco często występuje u dzieci i stanowi wyniszczające obciążenie dla dzieci i ich rodzin.
Demencja dziecięca, podobnie jak starość, to ogólne określenie grupy zaburzeń genetycznych, które pozbawiają dzieci pamięci oraz zdolności do chodzenia, mówienia i rozpoznawania bliskich.
Córka Nikki Marko, Angelina, miała 14 lat, kiedy po raz pierwszy zaczęły wykazywać objawy choroby Lafory — rzadkiej choroby neurologicznej, która częściej występuje u nastolatków.
„To był szok, bo powiedziałeś: «Co masz na myśli, mówiąc, że ona ma demencję? Jest taka młoda»” – Marko powiedział AAP.
Widok ukochanej osoby, która traci swoje zdolności i nie przypomina już osoby, którą była na starość, jest wystarczająco bolesny.
Dla Angeliny demencja nie tylko pozbawiła ją zdolności, ale także nadziei i marzeń oraz szans na normalne życie nastolatki.
Dla rodziców cierpienie jest nie do zniesienia.
„Chciała zrobić makijaż i makijaż, a nawet gdy nie mogła już wyprostować włosów, płakała lub uderzała w stół, bo z frustracji nie mogła tego zrobić” – powiedział Marco.
– I jest to coraz trudniejsze.
Demencja u dzieci jest spowodowana 145 indywidualnymi zaburzeniami genetycznymi, które, choć łącznie ważne, indywidualnie są bardzo rzadkie, co utrudnia badaczom i planistom opieki zdrowotnej zrozumienie i leczenie.
Badanie opublikowane przed środowym Dniem Otępienia Dziecięcego ma na celu wypełnienie tej luki w wiedzy.
Ustaliło, że każdego roku u ponad 100 dzieci urodzonych w Australii zapada na demencję dziecięcą, odpowiednik mukowiscydozy, w wyniku czego 91 Australijczyków umiera, w tym na raka u dzieci.
Nicholas Smith, neurolog dziecięcy z Uniwersytetu w Adelajdzie, kierował przeglądem, w ramach którego przeanalizowano i modelowano opublikowane dane z całego świata.
Stwierdził, że ze względu na brak świadomości, że demencja może wystąpić u dzieci, zasoby i struktury opieki zdrowotnej dostępne dla dzieci są znacznie bardziej ograniczone niż w przypadku dorosłych.
„To wsparcie jest w dużej mierze nieobecne w przypadku demencji dziecięcej i jest nie mniej ważne w dzieciństwie niż u dorosłych” – stwierdziła dr Smith.
Nawet wyjaśnienie lekarzom stanu córki, nie mówiąc już o uzyskaniu wsparcia NDIS, jest dla Marco wyzwaniem.
Minęły lata, zanim Angelina mogła udać się na oddział neurologii, gdzie personel mógł zapewnić jej odpowiednią opiekę.
Przez ostatnie kilka tygodni Angelina przebywała w Domu Opieki dla Nastolatków i Młodych Dorosłych w Northern Beaches w Sydney – pierwszej w Australii placówce dla młodych ludzi cierpiących na choroby zagrażające życiu.
Po raz pierwszy od pięciu lat Marco może przespać całą noc.
„To wyczerpujące” – powiedziała.
„Przesypiam samotnie każdą noc przez cztery tygodnie i jest to bezcenne. Po raz pierwszy od początku jej choroby czuję się zresetowana”.
Ma nadzieję, że większa świadomość na temat demencji dziecięcej doprowadzi do zwiększenia środków finansowych i powstania większej liczby domów zastępczych dla młodych ludzi.
„Odkrywca. Entuzjasta muzyki. Fan kawy. Specjalista od sieci. Miłośnik zombie.”
More Stories
Ryzyko zarażenia się chorobami zakaźnymi podczas wakacji ostrzega Centrum Kontroli Chorób w Chinach
Miękkie, automatyczne mankiety nerwowe mogą zrewolucjonizować leczenie schorzeń neurologicznych
Ostrzeżenia i środki ostrożności dotyczące nowszych metod leczenia łuszczycy