Flagi Nowej Zelandii wciąż powiewają wysoko na Wimbledonie po tym, jak nowozelandzcy gracze deblowi Erin Routliff i Michael Venus zakwalifikowali się odpowiednio do półfinału w grze podwójnej i półfinału w grze mieszanej jako para.
Rotliff dołączył także do innej drużyny Kiwi Lulu Sun w ekskluzywnym klubie przeznaczonym dla ćwierćfinalistów gry pojedynczej i półfinalisty gry podwójnej.
Klub „Last 8” nazywany jest klubem ostatniej ósemki, którego członkowie otrzymują takie przywileje, jak dwa dożywotnie bilety na Wimbledon, prywatny apartament i zaproszenie na przyjęcie koktajlowe w drugi wtorek turnieju.
Rotliff roześmiała się, kiedy powiedziała Channel 1 News, że nie wie, co było w zaproszeniu, ponieważ „właśnie je dostała”.
„Jeśli będę miała szczęście, że będę mieć córkę, mogę ją przyprowadzić i powiedzieć: «Mama to zrobiła».
Największymi nagrodami, o które zabiegała, były tytuły Wimbledonu u boku jej kanadyjskiej partnerki w grze podwójnej Gaby Dąbrowski i jej nowozelandzkiej partnerki w grze mieszanej Venus.
Rotliff rozegrał dwa mecze ćwierćfinałowe z rzędu, spędzając w sumie pięć godzin na korcie i kończąc mecz około godziny 23:00 (czasu lokalnego).
„To był zdecydowanie jeden z najwspanialszych dni w tenisie, jakie kiedykolwiek przeżyłem”.
Powiedziała, że Wimbledon to turniej, o którym „marzyła”, kiedy byłam małą dziewczynką.
„Dotarcie do finałowej ósemki jest ekscytujące”.
Mecze będzie można oglądać na żywo i bezpłatnie Nowa Zelandia TV+
„Fanatyk telewizyjny. Miłośnik internetu. Ewangelista podróży. Pragnący przedsiębiorcy. Odkrywca amator. Pisarz”.
More Stories
Dwóch meloników Black Caps ma wątpliwości co do końcowego testu Indii
Tupou Vaa’i: „Gra dla All Blacks to dobry sposób, aby pokazać, że kocham mojego brata” | Reprezentacja Nowej Zelandii w rugby
Kibic Anglii nazywa Hakę „śmiesznym” i twierdzi, że należy go „posprzątać”