- autorstwa Michaela Reese’a
- Korespondent biznesowy BBC News
Źródło obrazu, Getty Images
Zespół ekspertów ostrzegł, że Wielka Brytania czeka pięć lat „nieudanego wzrostu gospodarczego”, przy czym najbiedniejsi najbardziej ucierpi.
Narodowy Instytut Badań Ekonomicznych i Społecznych (Niesr) powiedział, że potrójny cios Brexitu, Covid i wojny na Ukrainie mocno uderzył w brytyjską gospodarkę.
Dodała, że siła nabywcza pracowników w wielu częściach Wielkiej Brytanii pozostanie poniżej poziomu sprzed pandemii do końca 2024 roku.
BBC skontaktowało się z Ministerstwem Skarbu w celu uzyskania komentarza.
Zgodnie z prognozą Naira ilość pieniędzy zarobionych przez brytyjską gospodarkę lub jej produkt krajowy brutto – lub wszystkie wyprodukowane towary i usługi – nie powróci do poziomów z 2019 roku aż do drugiej połowy przyszłego roku.
Think tank powiedział, że ten pięcioletni okres słabego „słabącego wzrostu” zwiększył przepaść między najbogatszymi i najbiedniejszymi regionami kraju.
Oczekuje się, że w Londynie płace realne do końca przyszłego roku będą o 7% wyższe niż w 2019 r., podczas gdy w regionach takich jak West Midlands mają spaść o 5%, twierdzą analitycy.
Pomimo wzrostu płac, wysoka inflacja spowodowała wzrost cen, a rosnące koszty utrzymania sprawiły, że rodziny w całej Wielkiej Brytanii znalazły się pod presją.
Near przewiduje, że do początku 2025 r. inflacja, czyli tempo wzrostu cen, będzie stale przekraczać cel BoE wynoszący 2 proc., co oznacza, że koszty utrzymania również będą rosły. Stopa inflacji wynosi obecnie 7,9%.
Oznacza to, że płace ludzi, biorąc pod uwagę inflację, będą niższe od poziomu sprzed pandemii do końca przyszłego roku w „wielu obszarach Wielkiej Brytanii” – podało centrum.
Najbardziej ucierpią rodziny o niskich dochodach, powiedział profesor Adrian Pabst, zastępca dyrektora ds. polityki publicznej w Niesr, a realny dochód do dyspozycji w tej grupie spadnie o około 17% w ciągu pięciu lat do 2024 r.
Profesor Pabst powiedział: „Dla niektórych najbiedniejszych grup społecznych radzenie sobie z niskim lub zerowym wzrostem płac realnych i utrzymującą się inflacją wiąże się z nowym długiem na pokrycie stale wyższych kosztów mieszkaniowych, energii i żywności”.
W zeszłym tygodniu Bank Anglii podniósł stopy procentowe po raz 14. z rzędu, kontynuując wysiłki zmierzające do podniesienia kosztów pożyczek, osłabienia popytu, a tym samym spowolnienia inflacji.
Ale nie wszyscy ekonomiści zgadzają się, że Bank powinien podnosić stopy procentowe w czasie, gdy wiele gospodarstw domowych i firm boryka się z problemami finansowymi. Znaczne podniesienie stóp procentowych może doprowadzić gospodarkę do recesji, którą zwykle definiuje się jako kurczenie się przez dwa z trzech miesięcy – lub dwa kwartały – z rzędu.
Near powiedział, że spodziewa się, że Wielka Brytania uniknie recesji w tym roku, ale powiedział, że do końca 2024 r. istnieje „60% ryzyko”.
Rosnąca gospodarka ogólnie oznacza więcej miejsc pracy, bardziej dochodowe firmy i rosnące pakiety wynagrodzeń. Wyższe płace i większe zyski generują również więcej pieniędzy dla rządu w postaci podatków, które można przeznaczyć na usługi publiczne.
Profesor Stephen Millard, zastępca dyrektora ds. modelowania makroekonomicznego i prognozowania w Niesr, powiedział, że „szoki podażowe” związane z Brexitem, Covid, wojną na Ukrainie i rosnącymi stopami procentowymi „mocno uderzyły w brytyjską gospodarkę”.
„Konieczność zajęcia się słabymi wynikami wzrostu w Wielkiej Brytanii pozostaje głównym wyzwaniem stojącym przed decydentami, gdy zbliżamy się do następnych wyborów” – dodał.
„Odkrywca. Entuzjasta muzyki. Fan kawy. Specjalista od sieci. Miłośnik zombie.”
More Stories
Stopy procentowe w Wielkiej Brytanii: Bank Anglii wkrótce ujawni swoją kolejną decyzję
Pracodawcy zmuszający pracowników do powrotu do pracy odchodzą w zapomnienie – twierdzi ekspert, twórca terminu prezenteizm Pracuj w domu
BlackRock i Microsoft planują fundusz o wartości 30 miliardów dolarów na inwestycje w infrastrukturę sztucznej inteligencji