Glenn Phillips z Blackcaps przyznaje, że Międzynarodowy Stadion w Galle stanowi ogromne wyzwanie dla przyjezdnych drużyn – i nie chodzi tylko o nieznane warunki gry w kraju.
Nowa Zelandia nigdy nie zwyciężyła podczas czterech poprzednich wizyt testowych w nadmorskim mieście Sri Lanki, znanym jako raj dla błystek, ale być może najbardziej znanym z historycznego fortu znajdującego się w pobliżu miejsca, w którym rozgrywane są mecze krykieta.
Magiczna atmosfera będzie tłem dla rozpoczynającego się w środę meczu testowego Nowej Zelandii z drużyną Lions, która będzie próbowała umocnić swoje miejsce w Mistrzostwach Świata w testach, gdzie obecnie zajmuje trzecie miejsce.
Phillips przyznaje, że trudno nie rozpraszać się budową rozpoczętą przez Portugalczyków, a ukończoną przez Holendrów w XVI i XVII wieku.
„Zamek jest naprawdę fajnym punktem orientacyjnym w tle. Muszę się upewnić, że obserwuję piłkę, a nie patrzę na zamek co pięć sekund, ale dla mnie będzie to świetne miejsce do gry i inne miejsce umieścić na mojej liście życzeń” – powiedział.
Samo boisko tradycyjnie faworyzuje rodzimych meloników, chociaż nowozelandzki melonik na lewą rękę Ajaz Patel miał worek pięciu bramek (5/89), kiedy po raz ostatni drużyna Blackcaps odwiedziła to miejsce w 2019 r., a mecz zakończył się zwycięstwem drużyny gospodarz sześcioma bramkami.
„Myślę, że to wspaniale” – powiedział Phillips, którego częściowa rotacja stała się cennym uzupełnieniem jego agresywności kijem.
„Pole zewnętrzne wygląda na bardzo szybkie i ma ładne, duże granice, co jest naprawdę fajne z punktu widzenia rotacji, a boisko wygląda w tej chwili naprawdę dobrze, więc zobaczymy, jak zakończy się gra.
„Prawdopodobnie będziemy oczekiwać, że zespół zagra trochę mniej niż Bangladesz czy Indie, dlatego staramy się dostosować nasze plany i być może nieco zmienić tempo gry. Wyjdziemy na boisko i będziemy grać piłka za piłką. , a następnie odpowiednio dostosuj nasze plany.”
Phillips (27 l.) pokazał swoją wartość z piłką dla Bangladeszu w zeszłym roku, zdobywając 4/53 porażki w pierwszych rundach w pierwszym teście i 3/31, pomagając turystom objąć prowadzenie w pierwszej rundzie po zwycięstwie w drugim teście. Jego cierpliwość do kija (87 i 40 bez trafień) w trudnych warunkach zapewniła mu tytuł zawodnika meczu w zwycięstwie.
„Z perspektywy meczu testowego możliwość wniesienia wkładu w obie połowy meczu jest dla mnie bardzo ważna i chcę dać drużynie tyle, ile mogę po obu stronach. Naprawdę nie mogę się doczekać zaangażowania w obie strony”. piłka i kij” – powiedział.
Aby pomóc im w przejściu do warunków krajowych, Nowa Zelandia zwerbowała Ranganę Heratha, wielkiego Sri Lankę, który w swojej dziewięcioletniej karierze testowej zdobył 433 bramek dla swojego kraju – drugie miejsce za rekordzistą świata Muthiahem Muraleedharanem (800) wśród meloników ze Sri Lanki.
Herath ma szczególne relacje z Galle, a prawie jedna czwarta jego bramek w testach (102) pochodzi z 19 występów na boisku.
„Wspaniale jest wrócić do Galle. Szczerze mówiąc, to jedno z moich ulubionych miejsc” – powiedział.
Herath nadzoruje przygotowanie błystek do reprezentacji Nowej Zelandii, w której skład wchodzą Phillips, Patel, Mitch Santner i Michael Bracewell.
„Widzę po nich, że są bardzo doświadczeni i dobrze rozumieją swoje role, a także to, co należy zrobić na tego typu nawierzchni” – powiedział.
„Bez względu na to, co się stanie, musimy trzymać się podstaw, musimy zaczynać od zera.
„Szczególnie w Galle widzę, że po pierwszych dwóch dniach uzyskamy równą nawierzchnię, ale kiedy testy przesuną się na trzeci i czwarty dzień, jestem pewien, że błystki otrzymają jakąś pomoc”.
„Fanatyk telewizyjny. Miłośnik internetu. Ewangelista podróży. Pragnący przedsiębiorcy. Odkrywca amator. Pisarz”.
More Stories
Dwóch meloników Black Caps ma wątpliwości co do końcowego testu Indii
Tupou Vaa’i: „Gra dla All Blacks to dobry sposób, aby pokazać, że kocham mojego brata” | Reprezentacja Nowej Zelandii w rugby
Kibic Anglii nazywa Hakę „śmiesznym” i twierdzi, że należy go „posprzątać”