Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Najnowszy raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu przedstawia ponury obraz

Najnowszy raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu przedstawia ponury obraz

Nowa Zelandia pozostaje na minusie, ostrzegając, że świat wkracza w strefę zagrożenia klimatycznego i dlaczego Rosja wycofała się ze stolicy Ukrainy w najnowszym nagłówku New Zealand Herald. Wideo / Herold NZ

Najwyższy na świecie zespół naukowców zajmujących się klimatem powiedział, że temperatury na Ziemi przekroczą poważny punkt zagrożenia, chyba że emisje gazów cieplarnianych spadną szybciej niż obiecały kraje, ostrzegając przed konsekwencjami braku działań, ale także wskazując na obiecujące oznaki postępu.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział, że najnowszy raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu ujawnił „łańcuch łamania obietnic klimatycznych” przez rządy i firmy, oskarżając je o podsycanie globalnego ocieplenia poprzez lgnięcie do szkodliwych paliw kopalnych.

„To wstydliwe dossier, skatalogowanie pustych obietnic, które kierują nas na właściwą drogę w kierunku świata, w którym nie da się żyć” – powiedział.

W porozumieniu paryskim z 2015 r. rządy zgodziły się utrzymać globalne ocieplenie znacznie poniżej 2°C w tym stuleciu, a najlepiej nie więcej niż 1,5°C. Jednak temperatury wzrosły już o ponad 1,1°C od czasów przedindustrialnych, co prowadzi do wymiernego wzrostu liczby katastrof, takich jak gwałtowne powodzie, przedłużające się susze, silne huragany i długotrwałe pożary, które zagrażają życiu ludzkiemu. setki miliardów dolarów. dolarów do walki.

Globalne emisje muszą zostać obniżone o 45 procent w tej dekadzie, jeśli kraje mają utrzymać w zasięgu ręki limit 1,5°C uzgodniony w Paryżu.  Zdjęcie / AP
Globalne emisje muszą zostać obniżone o 45 procent w tej dekadzie, jeśli kraje mają utrzymać w zasięgu ręki limit 1,5°C uzgodniony w Paryżu. Zdjęcie / AP

„Prognozowane globalne emisje z (obietnice krajowe) ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5°C są poza zasięgiem i utrudniają ograniczenie wzrostu temperatury do 2°C po 2030 r.” – powiedział panel.
Innymi słowy, współprzewodniczący raportu, James Scia z Imperial College London, powiedział agencji Associated Press: „Jeśli nadal będziemy zachowywać się tak, jak teraz, nie ograniczymy wzrostu temperatury do dwóch stopni, nie mówiąc już o 1,5 stopnia”.

Raport wykazał, że trwające inwestycje w infrastrukturę paliw kopalnych i wylesianie dla rolnictwa podważają ogromne ograniczenia emisji potrzebne do osiągnięcia celu paryskiego.

„Aby utrzymać uzgodniony w Paryżu limit 1,5 stopnia, musimy w tej dekadzie obniżyć globalne emisje o 45 procent” – powiedział sekretarz generalny ONZ Guterres. „Ale obecne deklaracje klimatyczne będą oznaczać 14-procentowy wzrost emisji”.

READ  Aktualizacja Covid-19: liczba nowych codziennych przypadków spadła do 2100, z 15 kolejnymi zgonami

W podsumowaniu negocjowanym z rządami w ciągu ostatnich dwóch tygodni panel stwierdził, że powrót ocieplenia do 1,5°C do 2100 r. będzie wymagał masowego usunięcia dwutlenku węgla – głównego gazu cieplarnianego – z atmosfery. Wielu ekspertów twierdzi, że nie jest to możliwe przy obecnych technologiach, a nawet gdyby można było to zrobić, byłoby to znacznie droższe niż zapobieganie emisjom w pierwszej kolejności.

Autorzy raportu stwierdzili, że mają „duże przekonanie”, że jeśli kraje nie zintensyfikują wysiłków na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, do końca stulecia planeta będzie cieplejsza średnio o 2,4°C do 3,5°C – według ekspertów poziom prawie na pewno spowoduje poważne skutki dla większości światowej populacji.

„Jesteśmy na ścieżce do zwiększenia globalnego ocieplenia o ponad dwukrotność ustalonego w Paryżu limitu 1,5 stopnia” – powiedział Guterres. „Niektórzy przywódcy rządowi i biznesowi mówią jedno, ale robią coś innego”.

„Po prostu kłamią” – dodał. Wyniki będą katastrofalne”.

Pomimo ostrych słów Guterresa i współprzewodniczących raportu, pełny raport, składający się z tysięcy stron skróconych przez rządy i naukowców, nie wskazuje poszczególnych krajów winnych.

Dym i para buchają z zakładu przetwórstwa węgla w Hejin w prowincji Shanxi w środkowych Chinach w listopadzie 2019 r. Zdjęcie / AP
Dym i para buchają z zakładu przetwórstwa węgla w Hejin w prowincji Shanxi w środkowych Chinach w listopadzie 2019 r. Zdjęcie / AP

Jednak liczby pokazują, że znaczna część dwutlenku węgla znajdującego się już w atmosferze została uwolniona przez bogate narody, które jako pierwsze spalały węgiel, ropę i gaz, kiedy naprawdę rozpoczęła się rewolucja przemysłowa w latach pięćdziesiątych XIX wieku.

Panel ONZ stwierdził, że około 40 procent emisji od tego czasu pochodziło z Europy i Ameryki Północnej. Nieco ponad 12 procent można przypisać Azji Wschodniej, w tym Chinom. Kraj przejął pozycję największego emitenta na świecie ze Stanów Zjednoczonych w połowie 2000 roku.

Ale raport nie jest pozbawiony nadziei.

Jej autorzy zwracają uwagę na niezliczoną ilość sposobów, w jakie świat można przywrócić na właściwe tory do 2°C, a nawet, z wielkim wysiłkiem, do 1,5°C po przekroczeniu tego progu. Może to wymagać środków, takich jak usuwanie dwutlenku węgla z atmosfery środkami naturalnymi lub sztucznymi, ale także ryzykownych technik, takich jak pompowanie aerozoli w niebo w celu odbijania światła słonecznego.

READ  Od króliczków Lindta po jajka karmelowe: co mówi o tobie twoje ulubione jajko wielkanocne

Wśród zalecanych rozwiązań znajduje się szybkie odejście od paliw kopalnych w kierunku energii odnawialnej, takiej jak energia słoneczna i wiatrowa, elektryfikacja transportu, bardziej efektywne wykorzystanie zasobów oraz ogromne wsparcie finansowe dla biednych krajów, które nie są w stanie zapłacić za takie środki bez pomocy.

Jednym z kroków często opisywanych przez naukowców jako „wiszące owoce” jest zatamowanie wycieków metanu z kopalń, studni i składowisk odpadów, które uwalniają do atmosfery silne, ale krótkotrwałe gazy cieplarniane. Porozumienie osiągnięte między Stanami Zjednoczonymi a Chinami na zeszłorocznej konferencji klimatycznej ONZ w Glasgow ma właśnie to osiągnąć.

„Widać pierwsze oznaki, że działania podejmowane przez ludzi zaczynają coś zmieniać” — powiedział Skia, współprzewodnicząca panelu.

„Wielką wiadomością, jaką otrzymujemy, jest to, że działalność człowieka wciągnęła nas w ten problem, a ludzka agencja może nas z niego wyciągnąć” – powiedział.

Skia powiedział Associated Press, że raporty komisji stały się bardziej intensywne od czasu opublikowania pierwszego raportu w 1990 roku i może być ostatnim, zanim planeta przekroczy wzrost o 1,5 stopnia Celsjusza.

W sierpniu zeszłego roku powiedziała, że ​​zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka są „ustalonym faktem” i ostrzegła, że ​​niektóre skutki globalnego ocieplenia są już nieuniknione. Pod koniec lutego komisja opublikowała raport przedstawiający, w jaki sposób rosnące temperatury zwielokrotniłyby ryzyko powodzi, burz, susz i fal upałów na całym świecie.

Jednak David King, były główny doradca naukowy brytyjskiego rządu, który nie był zaangażowany w pisanie raportu, powiedział, że istnieją optymistyczne założenia dotyczące tego, ile dwutlenku węgla może sobie pozwolić na emisję świat.

Panel ONZ sugeruje, że nadal istnieje „budżet węglowy” w wysokości 500 miliardów ton metrycznych, który można wyemitować, zanim osiągnie próg 1,5°C.

„Naprawdę nie mamy do spalenia pozostałego budżetu węglowego” – powiedział King, który obecnie przewodniczy Grupie Doradczej ds. Kryzysu Klimatycznego.

READ  Przynosi świąteczną radość mieszkańcom odległych wysp na Pacyfiku

„Wręcz przeciwnie. Zrobiliśmy już wiele w sposobie, w jaki emitujemy gazy cieplarniane” – powiedział, zauważając, że obliczenia IPCC ignorują nowe zagrożenia i potencjalnie samonapędzające się efekty, które już występują w niektórych miejscach. powiedział, że np. zwiększona absorpcja gazów cieplarnianych, ciepło w oceanach spowodowane utratą lodu morskiego i uwalnianiem metanu podczas topnienia wiecznej zmarzliny.

Sekretarz Generalny ONZ Guterres powtórzył takie ostrzeżenia, powołując się na ostrzeżenia naukowców, że planeta zbliża się „niebezpiecznie blisko punktów krytycznych, które mogą prowadzić do kaskadowych i nieodwracalnych skutków klimatycznych”.

„Ale rządy i firmy wysokoemisyjne nie tylko przymykają oczy, ale dodają paliwa do płomieni” – powiedział, wzywając do zaprzestania wydobycia węgla, ropy i gazu, które według raportu i tak będą musiały zostać porzucone. . powodując biliony dolarów strat.

„Inwestowanie w nową infrastrukturę paliw kopalnych jest zarówno etycznym, jak i ekonomicznym szaleństwem” – powiedział Guterres.

Słabe państwa powiedziały, że raport pokazał, że główni truciciele powinni zintensyfikować swoje wysiłki.

„Oczekujemy, że G20 i najwięksi emitenci na świecie wyznaczą ambitne cele przed COP27 i osiągną te cele – poprzez inwestycje w odnawialne źródła energii, eliminację dotacji na węgiel i paliwa kopalne” – powiedziała Tina Stege, wysłanniczka ds. klimatu. dla Wysp Marshalla. Minęło zbyt wiele czasu od złożenia obietnic”.

– AP