Biegowelove.pl

informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej

Funt wzrósł do najwyższego poziomu od trzech lat, gdy górnicy podnieśli FTSE o 1%.

Funt wzrósł do najwyższego poziomu od trzech lat, gdy górnicy podnieśli FTSE o 1%.

MWedług raportów, produkcja rozwija się w najszybszym jak dotąd tempie, ponieważ ponowne otwarcie tchnie nowe życie w gospodarkę Tim Wallace.

Nowe zamówienia rosną w tempie niespotykanym od 30 lat w badaniu IHS Markit Purchasing Managers 'Index (PMI), wskazującym, że brytyjskie fabryki wychodzą z pandemii w bezprecedensowym tempie. Badanie wpływu, które śledzi aktywność poprzez monitorowanie czynników, takich jak produkcja, księgi zamówień i zatrudnienie, wzrosło w maju do 65,6.

To wzrost z 60,9 w kwietniu i bije poprzedni rekord 61,0 z lipca 1994 r.

Każdy wynik wyższy niż 50 wskazuje na wzrost, a to wskazuje, że sektor gwałtownie przyspiesza, ponieważ zasady dotyczące COVID-19 się rozluźniają, a gospodarka wraca do życia.

Popyt rośnie tak szybko, że grozi przekroczenie poziomu podaży. Czas dostawy surowców i komponentów gwałtownie się wydłużył, odnotowano niedobory elektroniki, tworzyw sztucznych i dostaw, a także opóźnienia w transporcie.

Oznacza to, że koszty dostaw rosną w najszybszym tempie w tajnej historii, podczas gdy firmy reagują gromadzeniem zapasów materiałów, aby spróbować odizolować się od większej liczby problemów z zaopatrzeniem.

Ale to nie osłabia optymizmu – ponad 70% firm twierdzi, że spodziewa się wzrostu produkcji w ciągu roku, a tylko 3% spodziewa się spadku.

Simon Johnson, szef działu produktów przemysłowych w KPMG w Wielkiej Brytanii, powiedział, że niedobór może wkrótce negatywnie wpłynąć na branżę:

Zaufanie wśród producentów rośnie wraz ze wzrostem popytu, ale istnieje ryzyko, że wielu widzi tylko przed sobą pogodę. Nasi najbliżsi europejscy sąsiedzi, Francja i Niemcy, obserwują podobny poziom popytu na swoje produkty. Obecnie w Niemczech zaczynają pojawiać się wąskie gardła w łańcuchu dostaw i trzymamy kciuki i nie zobaczymy tego samego nigdzie indziej.

Rosną obawy o ryzyko inflacyjne i presję na rynku pracy ze względu na niedobór wykwalifikowanych pracowników, a rząd zaczął również rozważać możliwość wzrostu bezrobocia po złagodzeniu środków pomocowych, co grozi zahamowaniem ożywienia.